Zmarł Mokpokpo Dravi, odtwórca roli Jumbo w filmie „Cafe pod Minogą”. Planował przyjazd do Polski, napisanie autobiografii. Nie zdążył. O śmierci ojca poinformowała mnie córka Draviego, Elom-Amen.
Ja też nie zdążyłem spotkać się z Dravim. Rozmawialiśmy tylko telefonicznie. Elom, która poinformowała mnie dziś o śmierci ojca napisała: „Był niezwykle szczęśliwy, kiedy do niego zadzwoniłeś. Byłam przy tym i nigdy nie zapomnę jego radości, wyrazu jego twarzy, kiedy z tobą rozmawiał. Przechodził wtedy rekonwalescencję po ciężkiej chorobie, i to było zdumiewające, że nagle czuł się tak szczęśliwy. Tak jakbyś go obudził, mówiąc – Doktorze Dravi, nie może się Pan smucić . Od tego czasu planował wyjazd do Polski.”
Pamiętam tę rozmowę. Przyniosła mi również wiele autentycznej radości. Słyszę tego, którego odnalazłem przez zupełny przypadek. Jak to się stało? Córka Draviego, Elom, która w związku ze zbliżającymi się 80. urodzinami ojca, znalazła tekst w serwisie Afryka.org, zatytułowany „Co się stało z Mokpokpo Dravi?” Tytuł artykułu przetłumaczyła na angielski i napisała do Fundacji „Afryka Inaczej” z prośbą o informację, czy istnieje możliwość zdobycia kopii filmu z udziałem jej ojca. Tak zaczęło się odkrywanie biografii Draviego.
Mokpokpo Draviego przywróciłem do pamięci przy okazji projektu „Afryka w Warszawie”. O tym aktorze, którzy wystąpił w polskiej komedii z 1959 roku, mało kto pamiętał. Wszędzie pojawiała się zdawkowa informacja – imię i nazwisko. Stefan Wiechecki „Wiech” pisał o studencie z Ghany – chociaż urodził się w Togo – który wcielił się w rolę Jumbo.
Dravi przyjechał do Polski na studia. Studiował socjologię. W Warszawie obronił pracę magisterską. Potem wrócił jeszcze do naszego kraju, żeby obronić doktorat. Po wyjeździe z Polski przebywał w Ghanie, gdzie przyłączył się do projektu „Encyclopedia Africana”i był wykładowcą w Instytucie Ideologicznym Kwamego Nkrumaha, gdzie pracował aż do 1986 r. Później został zatrudniony przez UN RISD, w oenzetowskim Instytucie na rzecz Rozwoju Społecznego w Genewie. Następnie pracował jako badacz i wykładowca w Panafrykańskim Instytucie na rzecz Rozwoju w kameruńskiej Duali, dla FAO w Tanzanii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Rzymie, a na koniec w Akrze, jako osoba odpowiedzialna za zrównoważony rozwój w Afryce.
W 2000 roku przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Lome.
Przez te kilka lat, które dzielą mnie od wydania książki „Afryka w Warszawie”, gdzie znalazł się rozdział poświęcony Draviemu, udało mi się zebrać kolejne informacje na jego temat. Nagrałem rozmowy z ludźmi, którzy pamiętali studenta z Togo. Są nowe dokumenty. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się wydać tomik poświęcony pamięci Draviego.
Paweł Średziński