Zimbabwe: Kampania na zakrętach

afryka.org Wiadomości Zimbabwe: Kampania na zakrętach

Kampania wyborcza w Zimbabwe wchodzi w decydującą fazę. Partia prezydenta i jednocześnie kandydata na ten urząd, Roberta Mugabe, szuka sposobów na zdobycie przewagi nad jego rywalem, przywódcą opozycji, Morganem Tsvangirai’em. Natomiast opozycja próbuje przetrwać trudny dla niej czas.

Zwolennicy prezydenta Mugabe, który rządzi Zimbabwe od 28 lat postanowili, że zadbają o swoich wyborców. Po pierwsze nakarmią ich tuż przed wyborami. Po drugie przywiozą do lokali wyborczych. Powstały już dwa specjalne komitety, które zajmą się dystrybucją żywności i organizowaniem transportu. W ten sposób działacze Zimbabwe African National Union – Patriotic Front (ZANU-PF) chcą “zmobilizować” elektorat Mugabe.

ZANU-PF zdementowało też informacje o planowanym zamachu na lidera opozycyjnego Movement for the Democratic Change (MDC), Tsvangirai’a. Zdaniem zwolenników Mugabe, Tsvangirai zmyślił całą historię, aby zdobyć jeszcze większą pomoc ze strony państw Zachodu, szczególnie Wielkiej Brytanii i USA. „Nie mamy zamiaru nikogo zabijać” – twierdzi ZANU-PF. Innego zdania jest MDC. Według opozycji powstała lista osób związanych z Tsvangirai’em, które tak jak on mają zostać zabite. MDC poinformowało też, że z rąk bojówek Mugabe zginęło już 43 działaczy opozycji.

Sam Tsvangirai nie zdecydował się jeszcze na powrót, który zapowiadał już od ponad tygodnia. W Zimbabwe czekają na niego działacze MDC. Zimbabweańscy studenci również zaapelowali do lidera opozycji, aby wracał jak najszybciej. Jednak Tsvangirai boi się o swoje życie. W oczach swoich sympatyków już stracił opinię twardego bohatera. Wśród Zimbabweańczyków umacnia się przekonanie, że Mugabe jest nie do zwyciężenia. I to przekonanie może okazać się kluczowe w osłabieniu opozycji, o co chodzi prezydentowi Mugabe. Tym bardziej, że w głosowaniu z 29 marca br. przegrał on z Tsvangirai’em. Ten ostatni nie zdobył wymaganej większości głosów i musi zmierzyć się z Mugabe po raz drugi, w dniu 27 czerwca.

Obserwatorzy życia politycznego w Zimbabwe ostrzegają. Mugabe może być pewny, że jeśli nawet wygra Tsvangirai, to armia, która stoi za 84-letnim prezydentem, dokona zamachu stanu, aby nie dopuścić opozycji do władzy. Jest też spokojny jeżeli chodzi o reakcje innych państw Afryki. Kluczowa w zimbabweańskim kryzysie RPA jest daleka od potępiania Mugabe. Natomiast południowoafrykański minister spraw zagranicznych, Aziz Pahad, skrytykował zachodnie i krajowe media za „fabrykowanie” sensacji na temat Zimbabwe. Jego zdaniem większość oskarżeń pod adresem Mugabe jak i całej południowoafrykańskiej wspólnoty, Southern African Development Community, zachowującej się biernie wobec rozwoju wypadków w Zimbabwe, nie są poparte dowodami.

Inflacja w Zimbabwe osiągnęła już poziom 165 tysięcy procent. Całemu krajowi grozi też pogłębienie się kryzysu żywnościowego, z racji suszy, która wpłynie na niższe zbiory zbóż, w tym kukurydzy.

woy

 Dokument bez tytułu