Brytyjski „The Guardian” dotarł do materiału filmowego, który przedstawia kulisy wyborów w Zimbabwe. Film nakręcony przez jednego z pracowników zimbabweańskiej służby więziennej potwierdza oskarżenia o wyborcze oszustwa, jakie miały miejsce w tym kraju.
Autor filmu, Shepherd Yuda, na co dzień pracownik więzienia w Harare, nagrał go ukrytą kamerą. Okazuje się, że wszyscy zatrudnieni w zakładzie karnym, musieli oddać swój głos na Mugabe. Inaczej groziła im utrata pracy. Nad tym jak głosowali więzienni strażnicy, czuwał jeden z zimbabweańskich weteranów, wspierający prezydenta Mugabe.
Film Yuda pokazuje też zimbabweańskie więzienie, gdzie więzieni są działacze opozycji, przeciwnej Mugabe. Przebywają oni razem z prawdziwymi przestępcami, odsiadującymi wyroki za morderstwa i gwałty. Na filmie pojawia się też numer dwa w opozycyjnym Movement for the Democratic Change (MDC), Tendai Biti, który został oskarżony przez reżim Mugabe o zdradę stanu.
Yuda uciekł właśnie z Zimbabwe i po przekazaniu swojego filmu mediom, nie będzie mógł wrócić do ojczyzny. Twierdzi, że chce pokazać światu jak wygląda wyborcza farsa w kraju rządzonym przez Mugabe.