Na wystawie w berlińskim muzeum Martin-Gropius-Bau, możemy obejrzeć 500 starożytnych skarbów, wydobytych z dna Morza Śródziemnego, w pobliżu dzisiejszej Aleksandrii, w miejscu, gdzie istniały legendarne miasta Heraklion i Canopus.
Wystawiane przedmioty zostały odkryte podczas prac francuskiej ekipy archeologicznej. Wśród nich znalazła się złota biżuteria, monety, głowy sfinksa i największy z odnalezionych dotąd w Egipcie, posąg Hapi, boga Nilu.
Oprócz egipskich starożytności, na odwiedzających wystawę w Berlinie, czekają zabytki kultur – greckiej, rzymskiej, chrześcijańskiej i muzułmańskiej, które krzyżowały się w obu, zatopionych po trzęsieniu Ziemi, miastach.
Wciąż nie znamy przyczyn zatopienia Heraklionu i Canopus w VIII wieku po narodzeniu Chrystusa. Jedna z hipotez wymienia trzęsienie Ziemi.
Wystawa "Zatopione skarby Egiptu" jest efektem dziesięciu lat pracy Francka Goddio, francuskiego archeologa morskiego, kierującego zespołem odkrywców Heraklionu. Poza odnalezieniem szeregu starożytności, Goddio, ustalił, że miasto Heraklion jest tożsame z wymienianym w źródłach egipskich i greckich miastem Thonis. Jego odkrycie jest porównywalne do odkrycia Pompei.
Uroczystego otwarcia wystawy w stolicy Niemiec, dokonał prezydent Egiptu Hosni Mubarak. Z Berlina, eksponaty pojadą jeszcze do Paryża. Tam będą udostępnione dla zwiedzających od 8 grudnia br.
(ps)