Zaki posypuje głowę popiołem

afryka.org Wiadomości Sport Zaki posypuje głowę popiołem

Napastnik reprezentacji Egiptu stara się uciszyć burzę, którą wywołał po meczu reprezentacji, gdy nie stawił się na treningu Wigan Athletic. Zaki spokorniał po tym, gdy trener angielskiego klubu – Steve Bruce – przyznał, że ciężko mu sobie wyobrazić, by w przyszłym sezonie napastnik Faraonów znalazł miejsce w jego drużynie.

Trudno się jednak dziwić złości włodarzy Wigan – od początku swojej przygody z angielską piłką Zaki wielokrotni udowodnił, że nie jest wzorem posłuszeństwa. Niemalże tradycją stało się, że egipski snajper po zgrupowaniach kadry wraca do Anglii spóźniony o kilka dni. Samowolny urlop po meczu z Zambią był już czwartym tego typu przypadkiem od kiedy Egipcjanin jest zawodnikiem Wigan.

Amr Zaki swoje ostatnie spóźnienie tłumaczył problemami zdrowotnymi. „Wyjaśniłem wszystko trenerowi. Zrozumiał dlaczego zostałem w Egipcie, jednak stwierdził, że po meczu reprezentacji powinienem od razu wrócić do Anglii, by moją kontuzją zajęli się medycy Wigan” – tłumaczył Zaki. „Przeprosiłem go i teraz oboje śmiejemy się z całego zamieszania” – zapewniał.

Jednak trener Wigan na problemy dyscyplinarne gwiazdora Egipcjan patrzy dużo bardziej surowym okiem, niż wynikałoby to z relacji Zakiego. „Klubowe drzwi dla tego piłkarza nie są zamknięte, lecz czeka naprawdę wiele pracy, jeśli chce odzyskać miejsce w drużynie” – zadeklarował Steve Bruce.

Dlatego cały czas bardzo prawdopodobne jest, że latem Zaki zmieni pracodawcę. Według menadżera piłkarza wstępne zainteresowanie transferem wyraził Manchester City oraz kilka innych czołowych klubów z ligi angielskiej.

psp

 Dokument bez tytułu