Piątek jest świętym dniem w krajach muzułmańskich. To też tam rozpoczyna się walka o punkty w eliminacjach Pucharu Narodów. W grupie A Sudan mierzy się u siebie wieczorem z RPA, w grupie E Gwinea gra z Togo, choć to spotkanie odbędzie się w Maroku, no i Senegalczycy podejmują u siebie Egipt (grupa G).
Na stronie CAF jest informacja co do tego, na jakich kanałach będzie można śledzić mecze.
Ja chciałem się skoncentrować na meczu Sudanu z RPA. Okazuje się, że te dwie reprezentacje nigdy jeszcze ze sobą nie grały. O tyle to dziwne, że oba kraje, plus Egipt oraz Etiopia, powołały do życia w 1957 roku Confederation of African Football. W tym samym roku odbyły się pierwsze mistrzostwa kontynentu, który dopiero co wchodził przecież w fazę wyzwolenia spod jarzma kolonialistów.
W pierwszym turnieju w Chartumie miał zagrać kwartet założycieli Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej. RPA z pewnością spotkałoby się wtedy z gospodarzami. Do tego jednak nie doszło, bo zespołu z południa kontynentu nie dopuszczono do rywalizacji. Z książki „Afryka gola!”:
„Powodem tej decyzji była prowadzona przez władze tego kraju polityka apartheidu. Kilka lat wcześniej w RPA zakazano zawierania mieszanych małżeństw, a w środkach transportu, biurach i restauracjach czarni czy kolorowi nie mogli siedzieć razem z białymi.
Ponieważ piłkarska federacja RPA odmówiła przysłania na pierwszy turniej o mistrzostwo Afryki mieszanej reprezentacji, nie została dopuszczona do gry.
– Jeśli nie mogą grać ze swoimi czarnymi, to jak chcą grać z naszymi – pytał retorycznie Ydnekatchev Tessema, późniejszy szef CAF, a jeszcze wcześniej trener reprezentacji swojego kraju. W tej sytuacji w pierwszym Pucharze Narodów Afryki wystartowały zaledwie trzy ekipy. Etiopia, po tym jak zdyskwalifikowano RPA, do finału awansowała bez gry. Tam zmierzyła się z Egiptem, który pokonał Sudan 2:1. W finałowym meczu po czterech golach Al-Diby Egipcjanie zwyciężyli 4:0 i zostali pierwszymi mistrzami”.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl