Ciężkie czasy czekają krokodyle z Jeziora Wiktorii. Wiceminister rolnictwa Aggrey Bagiire wezwał Ugandyjczyków do rozpoczęcia polowań na te zwierzęta w rewanżu za zjedzonych mieszkańców dystryktu Mayuge.
Mieszkańcy obszarów położonych nad Jeziorem Wiktorii od dawna narzekali, że krokodyle atakują rybaków i ludzi, którzy pojawiają się w pobliżu wody. Według nieoficjalnych danych dziesiątki Ugandyjczyków rocznie są zjadane przez te gady. Teraz role mają się odwrócić.
Bagiire wezwał do tępienia krokodyli. I nie chodzi wcale tu o ich mięso, które nie stanowi pozycji w ugandyjskim jadłospisie. Bagiire chce ich śmierci, bo krokodyli jest za dużo. Krokodyle mięso cieszyłoby się popularnością w sąsiedniej Kenii. Jednak do zabijania krokodyli z Wiktorii nie dojdzie od razu. Swój sprzeciw zgłosiły instytucje zajmujące się ochroną przyrody w Ugandzie.
Według Uganda Wildlife Authority (UWA) incydenty z udziałem krokodyli są prowokowane przez ludzi, którzy nieodpowiedzialnie zachowują się w miejscach, gdzie krokodyle występują. Wystarczy zastosować się do podstawowych zasad bezpieczeństwa i problem ofiar wśród ludzi przestanie istnieć. UWA boi się, że apel ministra zagrozi przetrwaniu ugandyjskich krokodyli.
ostro