Z opowieści mojego Taty: Noworoczne kwiaty kwitną tylko raz w roku

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Z opowieści mojego Taty: Noworoczne kwiaty kwitną tylko raz w roku

W Kongo święta Bożego Narodzenia nie są aż tak rodzinne jak w Polsce i są o wiele skromniej celebrowane. Wyglądają raczej jak zwykła niedziela a nie jak najpiękniejsze dni w roku. Nie ma choinki, dzielenia się opłatkiem, siana pod obrusem a i jemioły u nas raczej nie rosną (przynajmniej ja jak dotąd nie zauważyłem żadnej…).

Wigilia nie przypomina tej europejskiej. Jest kilka osób, grupka zapaleńców, które jeśli są katolikami o północy idą na pasterkę… Można odwiedzać przyjaciół i rodzinę, ale należy pamiętać, że w Afryce nie trzeba mieć pretekstu do odwiedzin.

Święta to dni wolne od zajęć szkolnych, ponieważ szkoły były katolickie. W seminarium z kolei urządzaliśmy wigilię, która była obowiązkowa. Kolęd nie śpiewaliśmy w domu, tylko w kościele. I to po łacinie, wyobraź sobie, nie po francusku, tak jak tutaj po polsku. Oj, nie było tak łatwo, o nie!

O wiele bardziej świętowany był Nowy Rok. Każda rodzina musiała wtedy mieć kozę, którą zjadała. I jedna ciekawostka – odwiedzało się wtedy znajomych i członków rodziny, przynosząc im kwiaty. Ale nie były to zwykłe rośliny tylko specjalne kwiaty, które kwitły wyłącznie tydzień w roku, na trzy dni przed i trzy dni po Nowym Roku. Szło się wtedy z takim kwiatkiem do wujka, życzyło wszystkiego najlepszego a on dawał nam w zamian jeść, pieniądze, ubrania czy piwo. To były czasy!

Komba Kasima Kanda i Catherine

 Dokument bez tytułu