Z opowieści mojego Taty: Ile kosztuje dobra żona?

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Z opowieści mojego Taty: Ile kosztuje dobra żona?

Dawniej, w Kongo, to rodzice wybierali swoim dzieciom małżonków. Na przykład gdy mam córkę i poznaję młodego, którego chętnie widziałbym jako zięcia, powinienem porozmawiać z jego rodzicami w sprawie przyszłego mariażu.

Jeżeli dwie rodziny dojdą do wzajemnego porozumienia, można ogłosić coś w rodzaju zaręczyn. Jest to okres, kiedy przyszli małżonkowie i ich rodziny poznają się nawzajem (lepiej późno niż wcale…). Najlepszym sposobem na poznanie charakteru dziewczyny albo chłopaka jest… rozmowa z jej/jego rodziną. Krewni są najlepszym źródłem informacji, powiedzą wszystko, co trzeba i wypada. Dziewczyna, która chce być dobrą żoną, musi być pracowita i sumienna. Aby to udowodnić, przychodzi do domu chłopaka i pomaga jego matce: przynosi wodę, idzie do lasu zbierać drewno… W ten sposób pokazuje że nieobce jej są praca, trud i odwaga. Chłopak z kolei, żeby wkupić się w łaski przyszłych teściów pomaga ojcu dziewczyny pracować w polu czy zbierać orzechy palmowe potrzebne do zrobienia oleju. Albo tez bierze udział w polowaniu. W każdym razie demonstruje siłę, zaradność i wytrzymałość. Musi przekonać wszystkich, że będzie dobrym i odpowiedzialnym ojcem, mężem i głową rodziny i że będzie w stanie ją utrzymać.

Kiedy obie strony będą już przekonane całkowicie co do swoich wyborów, pozostaje tylko ustalić datę ślubu. Ślub najczęściej ma dwa albo trzy etapy:

Ślub tradycyjny. Odbywa się w domu pana młodego. Przynosi on najpierw rodzicom dziewczyny dary. Teściowa najczęściej dostaje tradycyjny strój w prezencie. Może też być rower do kręcenia własnego interesu. Jakiego interesu pytasz? Otóż rower to bardzo przydatna rzecz i jak ma się trochę oleju w głowie można na tym świetnie zarabiać, na przykład handlując owocami i warzywami, które u nas rosną. Kobieta załadowuje wtedy to wszystko na rower i wiezie na targ aby sprzedawać. Może też dostać wielki garnek który jest uniwersalny i ma szerokie zastosowanie, według fantazji. Albo motykę. Teściowi kupuje się na przykład elegancki garnitur. Albo siatkę do łowienia zwierzyny. Może być też motyka, taka jaką ma teściowa tylko że trochę większa (żeby się nie myliły…). Pan młody przynosi więc to wszystko do rodziny panny młodej i oprócz tego oczywiście pewną sumę pieniędzy (jakby się przypadkiem okazało, że prezenty są całkowicie nietrafione…). W ten sposób rekompensuje rodzinie panny młodej utratę dziewczyny.

Wiele osób tutaj w Polsce, kiedy opowiadałem im tę historię, pytało mnie ile kosztuje u nas żona. Odpowiadam grzecznie, że ta cała ceremonia to nie akt sprzedaży córki czy kupienia żony, ale coś w rodzaju wręczenia posagu. Rodzina panny młodej z kolei nic nie daje rodzinie męża. I zapomniałem dodać, że chłopak winien przynieść jeszcze worek soli dla wszystkich kobiet we wsi. Bo u nas dziecko ( w tym wypadku chodzi o dziecko młodej pary) nie należy tylko do rodzin, ale także do wszystkich we wsi, wszyscy się nim opiekują i wychowują. I te kobiety błogosławią wtedy przyszłe dziecko.

Wróćmy jednak do ślubu. Następnie jest czas, żeby oddać dziewczynę rodzinie przyszłego męża. Z tej okazji odbywa się uroczystość zorganizowana przez pannę młodą w jej domu. Później odprowadza się ją do wioski męża. Tam również zostaje obsypana podarunkami: dostaje skóry, garnki i inne bardzo potrzebne i praktyczne rzeczy. Integruje się z rodziną męża i ślub tradycyjny dobiega końca. Wtedy czas na kolejny etap.

Ślub cywilny. Małżonkowie udają się wtedy do urzędu cywilnego i imię żony zostaje wpisane do książeczki rodowodowej męża. Są teraz oficjalnie mężem i żoną.

Ślub kościelny. Może zostać zawarty pod warunkiem, że małżeństwo jest monogamiczne. Jak zapewne wiesz, w Afryce występuje wielożeństwo, ale jest ono zabronione przez niektóre doktryny religijne.

Jeżeli kobieta nie może mieć dzieci idzie do swojej wioski i szuka innej kobiety lub dwóch dla swojego męża. Pochodzi ona najczęściej z jej rodziny i wypełnia obowiązek, którego żona nie mogła wypełnić, czyli ma urodzić dziecko. Jest ona zaślubiana z mężem, ale podczas o wiele skromniejszej ceremonii, już bez posagu. Tak więc dzieci zostają w rodzinie. Istnieje także określenie „drugiego biura”, co oznacza, że mężczyzna sam sobie szuka następnej żony mimo że jego obecna może mieć dzieci. Zdarza się też czasem, że to żona sama wychodzi z inicjatywą i propozycją, aby jej mąż miał drugą żonę, ponieważ wtedy część jej obowiązków spadnie na barki nowo zaślubionej.

Twoja mama jednak stanowczo się sprzeciwiała, abym pojął sobie drugą czy trzecią żonę i chyba nic nie wskazuje na to, aby się kiedyś dała przekonać.

Komba Kasima Kanda i Catherine 

 Dokument bez tytułu