Jesienią zeszłego roku utalentowany napastnik z Zimbabwe Kelvin Bulaji był na sprawdzianach w zespole Młodej Ekstraklasy Legii Warszawa. Uczestniczył w treningach, grał w sparingach, ale kontraktu z zespołem ze stolicy nie podpisał.
Teraz 20-letni zawodnik znowu pojawił się w Polsce. Zagrał nawet w ligowym spotkaniu. W sobotę wystąpił w meczu III ligi pomiędzy Szombierkami Bytom, a LZS Piotrówka (0:0). Zdaniem działaczy klubu z Opolszczyzny Bulaji ma wszelkie dane ku temu, by zastąpić w Piotrówce Idrissę Cisse, który wiosną zdobywał bramkę za bramką dla Piotrówki, a teraz świetnie radzi sobie w pierwszoligowym Energetyku ROW Rybnik, gdzie też regularnie trafia do siatki.
O Bulajim głośno było ostatnio w Zimbabwe. Duży artykuł poświęciła mu gazeta “The Herald”. Piłkarz mocno żalił się na znanego polskiego menedżera i trenera Wiesława Grabowskiego, który od lat rezyduje w Harare. Przez niego nie miał ponoć nawet… co jeść!
Ciekawe, jak młodemu napastnikowi z Zimbabwe pójdzie teraz na naszych boiskach? Oby był równie skuteczny co Idrissa Cisse czy Frank Adu Kwame, którzy teraz, dzięki bramkom strzelanym w Piotrówce, grają w solidnych ligowych klubach.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl