Z cyklu: Mój dzień w Polsce – cz. 10 – Alex Tom z Kamerunu

afryka.org Czytelnia Czytelnia Z cyklu: Mój dzień w Polsce – cz. 10 – Alex Tom z Kamerunu

Witam! Nazywam się Alex Tom i pochodzę z Duali, stolicy gospodarczej Kamerunu. Jestem studentem czwartego roku Akademii Medycznej, a w Polsce mieszkam dopiero 5 lat. W Kamerunie uczęszczałem do szkoły średniej prowadzonej przez księży.

Mój tata studiował w Rosji. Dlatego i mi polecił Rosję jako miejsce, gdzie mógłbym kontynuować naukę. Rosję albo Polskę. I wybrałem Polskę, ze względu na papieża. Uważałem go za wielkiego człowieka.

Przyjechałem do Polski w październiku i nic nie umiałem powiedzieć w tym języku, nawet „cześć”. Ale wystarczyło 9 miesięcy, aby nauczyć się prawie wszystkiego, co miało być niezbędne do porozumiewania się. I bardzo mi pomagało to, że nasi nauczyciele w Łodzi byli bardzo cierpliwi i wyrozumiali. Jestem im za to wszystko bardzo wdzięczny.

Kiedy przyjechałem do Polski byłem bardzo zdziwiony, że tak mało Afrykańczyków spotykam na ulicach i że Polacy tak dziwnie na mnie patrzą. Na początku mi to trochę przeszkadzało, ale teraz już się przyzwyczaiłem i uważam wszystko za normalne.

Bardzo lubię moje studia i swoją grupę dziekańską, chociaż bardzo mało mówię na zajęciach. Chciałbym oczywiście więcej, ale często nie rozumiem ich żartów, rozumiem może 5 procent a tak to nie wiem na jaki temat mówią i to co ich śmieszy jest dla mnie niezrozumiałe. Ale swoich kolegów uważam za bardzo inteligentnych.

Tęsknię za swoim krajem Kamerunem i dziękuję Bogu, że do tej pory nie ma tam wojny. Dużo nadziei daje mi też nasza piłkarska drużyna narodowa, którą uważam za najlepsza na świecie.

W Polsce brakuje mi kameruńskiego słońca, ludzi i właśnie piłki nożnej. To co mi się nie podoba to podejście Polaków do obcokrajowców, którzy muszą dać z siebie wszystko, aby ich szanowano. I że myślą, że w Afrykańczycy mieszkają na drzewach, że u nas jest tylko las a nie ma samochodów i że mówią o Afryce tylko jeśli chodzi o głód, wojnę czy choroby. A Afryka to jest też radość, wielka rodzina i wsparcie. Zszokowany byłem, kiedy jeszcze mieszkając w Łodzi zobaczyłem jak czterech młodych ludzi atakowało jednego i nikt mu wówczas nie pomógł, w obawie o własne życie. I to jest właśnie ta różnica między Afryką a Europą.

W Polsce spotkałem również wielu dobrych i życzliwych ludzi, na przykład moja grupa dziekańska, profesorowie, ich asystenci… I w przeciwieństwie do większości studiujących w Polsce Afrykańczyków chcę tutaj zostać jeszcze przez kilka lat po ukończeniu studiów, aby się doktoryzować i pogłębić swoją wiedzę. A potem od razu wrócić do siebie, to znaczy do jakiegokolwiek miejsca w Afryce.

Alex Tom
Kamerun

Rozmawiała Catherine Kasima Kanda

Przeczytaj poprzednie części cyklu "Mój dzień w Polsce".

 Dokument bez tytułu