Kiedy przyjechałam do Polski, w pierwszym momencie nie wiedziałam co mam mówić i robić. Jednak im dłużej tu mieszkałam i im bardziej poznaję ten kraj dochodzę do wniosku, że nie ma dużej różnicy między Nami (Afrykańczykami) i Nimi (Europejczykami).
Ale był taki okres, ze nawet po kilku miesiącach spędzonych w Polsce nie mogłam się odnaleźć i miałam ochotę wrócić do swojego rodzinnego kraju.
Według mnie Polska nie jest strasznym krajem jak twierdzą niektórzy. Kryje w sobie mnóstwo wspaniałych i cudownych rzeczy, wystarczy tylko dobrze poszukać…
Kryje za sobą zapach mięty i kwiatów dla tych, którzy ją kochają, mnóstwo kolorów kiedy jest ciepło i wilgoci po każdej ulewie, bieli, kiedy pada śnieg i hałasu w czasie godzin szczytu; mnóstwo czułości i wdzięku na każdej alei i miłości dla tych, którzy jej poszukują.
Dlaczego nie kochać tak pięknego i słodkiego kraju i nie traktować jako własnego?
Możemy tu spotkać ludzi o najróżniejszym odcieniu skóry, białym, czarnym, żółtym, czerwonym i co więcej, w Afryce również spotykamy się z podobną różnorodnością. Naprawdę, mamy ze sobą wiele wspólnego!
Dlaczego mamy sprawiać sobie nawzajem cierpienie skoro wszyscy jesteśmy do siebie podobni będąc istotami ludzkimi i pomimo, że różnią nas języki i kultura? Przecież wszystkich tych nieznanych i obcych nam rzeczy możemy się nauczyć, dlaczego więc nie spróbować mówić jak Oni, wyrażać się jak Oni, myśleć ja Oni i pomóc Im z kolei poznać i zrozumieć nas?
Myślę że przyjdzie czas na to, aby każdy z nas był odpowiedzialny za siebie i spróbował zrobić wszystko, aby zostać zaakceptowanym przez społeczeństwo polskie tak jak i Polacy będą się starali odnaleźć w naszym społęczeństwie.
Bycie Afrykańczykiem w Polsce nie musi oznaczać cierpienia, męczarni spowodowanej upokorzeniem. Nie musi oznaczać walki z tym, co mogą mówić ludzie i z noszeniem ciężaru. Myślę, że bycie Afrykańczykiem to przede wszystkim robienie wszystkiego, aby stać się kochanym i szanowanym będąc człowiekiem z Afryki.
Wiem że Polska jest wspaniałym krajem i że pewnego dnia wszyscy Afrykańczycy będą mogli tak powiedzieć, ponieważ nie będzie ani obrazy, ani narzekań, ani głębokich ran i że Polacy również zechcą poznać Afrykańczyków. I że będziemy siebie nawzajem nazywać Braćmi.
Inedes