Wywiad: Emmanuel Adebayor

afryka.org Wiadomości Sport Wywiad: Emmanuel Adebayor

„Uważam, że mamy wiele krajów, które mogą włączyć się do walki o Mistrzostwo Świat. Ważne żeby ktoś to w końcu zrobił.”

Emmanuel Adebayor został wybrany Afrykańskim Piłkarzem Roku 2008. Jednak dla Togijczyków oraz kibiców Arsenalu już dużo wcześniej był bohaterem. Ostatnia bramka, którą strzelił Kamerunowi w eliminacjach Mistrzostw Świata tylko umocniła jego pozycję na piedestale narodowych bohaterów Togo. FIFA na swojej oficjalnej stronie opublikowała wywiad z najgroźniejszym spośród togijskich Jastrzębi. Oto jego fragmenty:

FIFA.com: Zostałeś wybrany Afrykańskim Piłkarzem Roku, czy to największe osiągnięcie w Twojej karierze?

Emmanuel Adebayor: Tak, oczywiście. Kiedy byłem młody i postanowiłem grać w piłkę, zrobiłem to głównie dla przyjemności, lecz chciałem kiedyś mieć szansę zdobyć tę nagrodę. Dlatego to, co się stało jest dla mnie spełnieniem marzeń. Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony, ale jak wiadomo w futbolu jest tak, że to, co wygrasz, wywalczysz i zdobędziesz jest już twoje. Dlatego najważniejsze jest teraz co mi się uda osiągnąć w przyszłości. O to teraz walczę. Nagroda dla Afrykańskiego Piłkarza Roku 2008 została już przyznana, sprawa jest zamknięta, wszyscy wiedzą, że to Emmanuel Adebayor. Czy będę w stanie wygrać ją ponownie? Nie mam pojęcia. Jedyne co mogę zrobić to dawać z siebie 100% i cieszyć się z każdej chwili na boisku i poza nim.

Zadedykowałeś nagrodę swojej matce. Jaki był jej wpływ na to jakim jesteś graczem i człowiekiem?

Myślę, że to, co zrobiłem w Nigerii w zeszłym miesiącu bardzo ucieszyło moją matkę. Bardzo to doceniła. Myślę, że była jedną z najszczęśliwszych mam na świecie. To było widać po jej twarzy! Dla mnie przekazanie jej nagrody było niezwykle istotną rzeczą. Ona dała mi szansę. Zawsze powtarzała mi żebym wierzył w siebie i w to, co robię. Ten wywiad jest dla mnie kolejną okazją żeby pokazać, że ta nagroda była dla niej.

W ostatnie wakacje było dużo spekulacji na temat Twojej przyszłości. Jesteś zadowolony, że zostałeś w Arsenalu?

Jestem bardzo zadowolony. Nigdy niczego nie żałuję. Obecny moment jest dla klubu dość ciężki, ponieważ nie udało nam się wygrać kilku ważnych spotkań, lecz nie zmienia to faktu, że cały czas cieszę się, że mogę grać w Arsenalu. Chciałbym żeby wszyscy wiedzieli, że chcę zostać w Arsenalu.

Arsene Wenger przyznał ostatnio, że Manchester United w wyścigu o mistrzostwo jest „nie do ruszenia”. Jak wielkim rozczarowaniem jest dla Ciebie fakt, że nie potraficie nawiązać z nimi równej walki?

Oczywiście jest to dla mnie duże rozczarowanie. To, co zrobiliśmy w ostatnim sezonie było niewyobrażalne. Myślę, że graliśmy bardzo dobrze i przede wszystkim cieszyliśmy się piłką, lecz w tym sezonie mogliśmy spisać się lepiej. Teraz wszystko źle się ułożyło. Musimy się skoncentrować na naszej pracy i postarać się skończyć ten sezon na czwartym miejscu, co dla klubu i kibiców jest bardzo ważne. Nie może być tak, że Arsenalu zabraknie w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Wiemy, że musimy to osiągnąć.

Czego brakuje Arsenalowi?

Większość graczy jest kontuzjowana. Eduardo nie gra z nami od kilku miesięcy, Tomas Rosicky już od roku, Theo Walcott przez trzy czy cztery miesiące, Cesc Fabregas przez blisko 6 miesięcy, ja też byłem kontuzjowany przez kilka tygodni. Myślę, że jakby Manchester United musiał grać bez Ronaldo, Rooney’a, Giggsa, Berbatova i Naniego nie byliby tą samą drużyną co teraz – nie wygrywaliby wszystkiego. Kiedy ci piłkarze wrócą do składu będziemy mieli szansę coś osiągnąć.

Robin van Persie z każdym meczem staje się co raz ważniejszy dla klubu. Jak to jest grać u jego boku?

Bardzo to doceniam, ponieważ to świetny zawodnik. Stwarza miejsce na boisku, strzela bramki, więc gra z nim jest przyjemnością. Brakowało mi go w składzie w zeszłym sezonie, kiedy był kontuzjowany a teraz, kiedy jest już zdrowy, wykonuje świetną robotę.

Kto jest najlepszym obrońcą, przeciw któremu grałeś?

Nemanja Vidic. To bardzo dobry zawodnik. Wie jak grać przeciwko napastnikom. Jest bardzo silny i jest gotów oddać życie za Manchester United. Jak dla mnie to najlepszy obrońca i jeden z wyróżniających się graczy Premier League w tym sezonie. Poza tym Vidic strzelił dla swojej drużyny wiele cennych bramek i uchronił ją przed stratą wielu goli.

Wracając do Togo, jak ważny jest dla Ciebie i dla Twojego kraju awans do Mistrzostw Świata, które po raz pierwszy odbędą się w Afryce?

Kiedy byliśmy w Niemczech w 2006 roku to było jak sen dla całego kraju. Teraz już wiemy jak to jest i chcemy to powtórzyć. Wszyscy jesteśmy zmotywowani i musimy dać z siebie wszystko, ponieważ nasza grupa eliminacyjna jest bardzo ciężka. By awansować musimy wyprzedzić Kamerun, Gabon i Maroko. Łatwo się nie poddamy zobaczymy, co uda nam się osiągnąć. Celem minimum jest awans na Puchar Narodów Afryki, lecz jeśli uda nam się pojechać na Mundial w Afryce, to będzie to najlepsza rzecz, jaka mi się w życiu przydarzyła.

Uważasz, że po rozczarowaniu, które towarzyszyło porażce w kwalifikacjach do Pucharu Narodów Afryki w 2008 roku drużyna wróciła do siebie?

Tak. Rozmawiałem z kolegami z reprezentacji Togo i wiem, że są głodni awansu na najbliższy turniej. Jak tylko ich usłyszałem wiedziałem już jak bardzo są zmotywowani. To dobrze rokuje!

Wiele osób wierzy, że rok 2010 może być przełomowy dla afrykańskich drużyn. Twoim zdaniem, która z reprezentacji Afryki jest najlepiej przygotowana by walczyć o Mistrzostwo Świata?

Mam nadzieję, że rok 2010 faktycznie będzie przełomowy. Mamy wiele dobrych reprezentacji, jak Wybrzeże Kości Słoniowej z Drogbą, Zokorą, Ture, Eboue, Kamerun z Eto’o i braćmi Song, Nigerię z Kanu, Yakubu, Yobo, Anichebe. Nie można również zapominać o Ghanie i Togo, dlatego uważam, że mamy wiele krajów, które mogą włączyć się do walki o Mistrzostwo Świat. Ważne żeby ktoś to w końcu zrobił. Nie wiem czy to będzie już w roku 2010, ale mam nadzieję, że tak się stanie. Mam nadzieję, że najbliższy Mundial będą najlepszą rzeczą, jaka miała miejsce na naszym kontynencie.

Jaki jest Twój główny sportowy cel?

Wygrać Premier League z Arsenalem.

Tłum. psp

Przeczytaj więcej o mundialu w RPA.

 Dokument bez tytułu