„Wrócę do Etiopii" – zapowiedział przywódca etiopskiej opozycji, Yacob Hailemariam, który przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, po tym jak dwa miesiące temu władze w Addis Abebie wypuściły go z więzienia. Ma nadzieję, że w ten sposób uda mu się doprowadzić do końca misję demokratyzacji ojczystego kraju.
Hailemariam jest świadomy, że wracając naraża się na ponowne aresztowanie – do więzienia trafił w sierpniu, dwa lata wcześniej. Chce jednak być w ojczyźnie, która przygotowuje się do wyborów w 2010 roku.
Podczas wyborów w 2005 roku opozycja nie zdobyła wystarczającej ilości głosów, aby obalić rząd premiera Melesa Zenawi'ego. Zenawi stara się za wszelką cenę powstrzymać politycznych oponentów. Dlatego aresztował Hailemariama i dziesiątki innych opozycjonistów, których ułaskawił pod presją swojego największego sojusznika, Stanów Zjednoczonych.
Hailemariam działa w ramach Koalicji Na Rzecz Jedności i Demokracji. Wcześniej był m.in. wysłannikiem ONZ oraz profesorem na Norfolk State University. Amnesty International uznało go za więźnia sumienia.
(lumi)