Joshua juz dwa razy musiał uciekać z domu. Po raz pierwszy, gdy wojna domowa dotarła do jego wioski w południowym Sudanie. Był wtedy małym chłopcem i razem z rodzicami bezpiecznie dotarł do obozu Laboni, niedaleko granicy z Ugandą. Gdy jednak rebelianci z LRA zaatakowali obóz, Joshua musiał znowu uciekać. Tym razem, w zamieszaniu podczas napadu, stracił kontakt z rodzicami. Rodzice chłopaka wrócili już do rodzinnej wioski, jednak on sam, teraz 27-letni, znalazł się w Kakumie, obozie dla uchodźców w północnej Kenii, w którym mieszka kilkadziesiąt tysięcy Sudańczyków.
Dla Sudańczyków takich jak Joshua, zbliżające się referendum dotyczące podziału Sudanu i niepodległości południa kraju, może oznaczać szanse powrotu do domu. Joshua opowiada o swoim obecnym życiu i pracy jako wolontariusz pry organizacji referendum:
„Większość ludzi w Kukumie nic nie wie o referendum. Mamy tu ludzi, którzy są niepiśmienni, a więc mamy za zadanie wytłumaczyć im, o co w tym referendum chodzi tak, zrozumieli i aby mogli podjąć właściwą decyzję. Jak już zaczynają rozumieć, są dumni, że ich głos się liczy i że ludzie w Sudanie o nich nie zapomnieli i liczą się z ich zdaniem. Jednak ludzie boja się, że referendum może zostać sfałszowane. Pytają mnie na przykład, dlaczego urny z ich głosami będą liczone w Chartumie, a nie w Jubie.
Ja sam jestem bardzo dumny z referendum, bo uważam, ze jesteśmy teraz świadkami historycznego procesu, który zwróci wolność wielu ludziom. Zamierzam wziąć w tym udział jako obywatel Południowego Sudanu. Nikt nie będzie mi mówił, co mam zrobić – mój głos to będzie moja decyzja, bo mam do niej prawo. To napełnia mnie dumą i wiem, że wielu innych moich rodaków również.
Po referendum, jeśli wszystko się uda, wrócę do domu. Wiem, że Południowy Sudan będzie w miarę bogaty i że uda mi się znaleźć pracę, a może nawet kontynuować naukę. Jednak przede wszystkim odwiedzę rodziców I wspólnie zastanowimy sie, jak mogę im pomóc. To są analfabeci i na pewno będą potrzebować mojego wsparcia. Tak rozumiem swoją misję – wspierać moją ojczyznę i jej mieszkańców, aby mogła się rozwijać. Wiem też, że budowa nowego społeczeństwa zaczyna się tu i teraz.”
IRIN tłum. maru