W sobotę Mali zakończyło ponad pięciomiesięczny okres wyjątkowy, w związku ze zbliżającą się kampanią poprzedzającą wybory prezydenckie, zaplanowane na 28 lipca br.
Stan wyjątkowy obowiązywał od 12 stycznia, kiedy malijskie władze otrzymało wsparcie wojskowe z Francji, co pozwoliło rozpocząć działania wojskowe przeciwko tuareskim i islamistycznym rebeliantom z północy kraju, którzy opanowali połowę malijskiego terytorium. Istnieją jednak obawy, że głosowaniu będą towarzyszyć nieprawidłowości. Takiego zdania jest główny negocjator w sprawie kryzysu malijskiego i wyborów, Tiebile Drame, który powiedział., że wciąż nie zostało spełnionych wiele warunków. Dodał także, że wybory będą sfuszerowane.
jan