Widzimy to, co chcemy zobaczyć

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Widzimy to, co chcemy zobaczyć

Widzimy to, co chcemy zobaczyć. Nawet jeżeli stajemy się widzami zaaranżowanej sceny, która nie jest autentyczna. W tym sensie nie zmieniliśmy się od wieków, i przypominamy europejską publiczność widowisk, organizowanych na początku XIX wieku z udziałem Sarah “Saartjie” Baartman, znaną jako „Hotentocka Wenus”.

Czarna Wenus była jedną z osób pochodzenia afrykańskiego, które wpisywały się w konwencję dawnych przedstawień, przypominających tresurę dzikich zwierząt. Różnica polegała na tym, że w roli takich zwierząt występowali Afrykanie, traktowani w kategoriach dzikich istot, mających niewiele wspólnego z ludźmi.

Baartman pochodziła z Afryki Południowej, dziś RPA. Urodziła się najprawdopodobniej przed 1790 rokiem. Do Europy dotarła w 1810 roku wraz z bratem białego osadnika, jej dotychczasowego właściciel Baartman, Hendrickiem Cezarem. Cezar obiecał Afrykance fortunę w zamian za udział w przedstawieniach. Jej tragiczna historia posłużyła za podstawę do była ofiarą swoich czasów.

Pierwsze przedstawienia z udziałem “Czarnej Wenus” miały miejsce w Wielkiej Brytanii. Publiczność przyciągała egzotyczna aktorka, z dużym pośladkami, pochodząca z dalekiej Afryki, i prezentowana jako dzika istota. Widowiska wzbudziły jednak sprzeciw ze strony przeciwników niewolnictwa. Sprawa Baartman trafiła do sądu, ale Afrykanka zaprzeczyła zarzutom, że jest zmuszana do występowania wbrew jej woli. Baartman przyznała też, że miała zagwarantowany udział w przychodach z widowisk, w których występowała.

Cezar sprzedał Baartman francuskiemu treserowi zwierząt. We Francji stała się nie tylko obiektem zainteresowań wśród mieszkańców tego kraju, ale również naukowców. Została poddana badaniom. Jednocześnie zajmowała się prostytucją, co przyczyniło się do jej śmierci. Zmarła 29 grudnia 1815 roku. Jej szkielet, mózg i genitalia zostały wystawione na widok publiczny w Paryżu. Dopiero w 1974 roku zostały przeniesione. Dopiero w 2002 roku, po zniesieniu rządów apartheidu, szczątki Baartman wróciły do RPA.

Dziś Baartman jest symbolem trudnych dziejów Afryki Południowej, na przestrzeni ostatnich 200 lat. Z europejskiej perspektywy przypomina nam, że obraz Afryki jest taki, jaki sami chcemy wykreować. Dopóki chcemy widzieć w Afrykanach osoby z innego, nieucywilizowanego świata, dopóty będą funkcjonować stereotypy, tworzące popyt na egzotykę w wykonaniu „dzikich”. O tym przypomina nam film, który możemy oglądać na ekranach polskich kin.

p

Przeczytaj więcej o filmie „Czarna Wenus”!

 Dokument bez tytułu