Malawijskie prostytutki będą chronione przez prawo. Rząd Malawi przygotowuje nowe przepisy, bo coraz częściej stają się one ofiarami przemocy ze strony ich klientów.
Minister ds. Płci i Rozwoju Społecznego, Patricia Kaliati, nie chce jednak zalegalizować prostytucji. Takie posunięcie rządu spotkałoby się ze sprzeciwem ze strony mieszkańców Malawi, którzy są przeciwni legalizacji tego procederu. Kaliati chce tylko stowrzyć bezpieczniejsze miejsce pracy dla prostytutek, przenosąc je z ulic do domów.
Kaliati zastrzega też, że nie chce pomagać stęczycielom, lecz wyłącznie prostytutkom, które są często niepełnoletnie i praktycznie nikt ich nie chroni przed tymi pierwszymi jak i klientami. Twierdzi też, że w ten sposób łatwiej będzie nakłonić osoby zatrudnione w seksbiznesie do zabezpieczania się przezd zakażeniem wirusem HIV.
Nowe przepisy musiałyby jeszcze zostać przyjęte przez parlament. Nie wiadomo, czy spotkają się z aprobatą malawijskich parlamentarzystów.
Malawi, gdzie mieszka 13 milionów ludzi, straciło od 1985 roku, kiedy zmarła pierwsza ofiara AIDS, aż 800 tysięcy osób. Obecnie 12 procent Malawijczyków żyje z wirusem HIV/AIDS.
lumi