Według najnowszych danych ujawnionych przez ministerstwo ds. rodziny i biuro ONZ w Beninie, ponad 40 tysięcy dzieci w wieku od 6 do 17 lat stało się ofiarą nielegalnego handlu ludźmi tylko w 2006 roku. 92 procent tych dzieci pozostało w Beninie, ale reszta została przerzucona do krajów sąsiednich, a niektóre nawet do Europy.
"Mieliśmy świadomość, że w naszym kraju praktykuje się handel dziećmi, ale dopiero teraz mogliśmy zbadać skalę tego zjawiska i dowiedzieć się, co to za dzieci, skąd pochodzą i gdzie trafiają” – powiedział Olivier Houngbédji z ministerstwa ds. rodziny.
"Te przerażające dane potwierdzają, że nie możemy ustawać w walce z tym procederem i że na naszą pomoc liczy coraz więcej ofiar” – twierdzi Norbert Fanou-Ako, Dyrektor organizacji pozarządowej „Solidarność z Afrykańskimi Dziećmi” z Beninu. Fanou-Ako zauważa, że najważniejsze jest uświadomienie rodzicom, co dzieje się z ich dziećmi i powstrzymanie ich przed sprzedawaniem swojego potomstwa odległym krewnym czy nawet obcym, którzy nie zapewnią im właściwiej opieki. Nie chodzi tu już nawet o to, że dzieci pozbawiane są w ten sposób dzieciństwa i możliwości dorastania w rodzinie, ale o robienie z dzieci małych niewolników.
(maru)