Kolejna piłkarska drużyna z Erytrei zaginęła na zagranicznym wyjeździe. Tym razem w Kenii 12 erytrejskich zawodników zniknęło bez śladu.
Erytrejczycy uciekają ze swojej ojczyzny na masową skalę. Skłania ich do tego sytuacja w ich kraju, i reżim, który zmusza mężczyzn zdolnych do noszenia broni do pozostania w granicach Erytrei. Dlatego to już nie pierwsza drużyna, która uciekła na zagranicznym wyjeździe.
Okazją do ucieczki były kwalifikacje do finału pucharu CECAFA (Puchar Afryki Wschodniej i Środkowej). Po przegranej z Tanzanią, przydzielony do drużyny przewodnik, doniósł o zaginięciu drużyny, kiedy ta nie pojawiła się na lotnisku. Kenijskie władze SA przekonane, że Erytrejczycy zostaną w Kenii bądź planują dalszą podróż, do miejsca, gdzie będą czuli się lepiej niż w Erytrei. Mimo to zapowiadają poszukiwania uciekinierów.
Większość uciekinierów nich stanowią ludzie młodzi, nie dostrzegający perspektyw na przyszłość w swoim kraju. Zresztą trudno o nie, skoro erytrejskie władze nie dość, że zmuszają swoich obywateli do bycia w stanie gotowości do służby wojskowej, to jeszcze angażują ten niewielki kraj w konflikty z sąsiadami, ostatnio z Dżibuti, i pomagają somalijskim islamistom. Wszystko po to, aby zdestabilizować sytuację w regionie Rogu Afryki.
lumi