Setki dzieci przetrzymywanych w ośrodkach dla nielegalnych imigrantów na Wyspach Kanaryjskich mogą być ofiarami przemocy, także tej na tle seksualnym – ostrzega Human Rights Watch. Co najmniej w czterech miejscach, gdzie znajdują się nieletni uciekinierzy z Afryki, stwierdzono przypadki ich pobicia.
Dzieci przetrzymywane w tych ośrodkach powinny być chronione przez hiszpańskie władze – uważa Human Rights Watch. Tymczasem dochodzi do sytuacji, w których pracownicy ośrodków sami dopuszczają się przemocy wobec swoich podopiecznych.
Tylko w tym roku, na Wyspy Kanaryjskie przypłynęło ponad 5 tysięcy Afrykańczyków. Podejmują oni tę ryzykowną wyprawę w nadziei na poprawę sytuacji życiowej. Wielu z nich nie dopływa do celu. Ci, którzy osiągną Wyspy, trafiają do ośrodków dla imigrantów, gdzie oczekują na repatriację.
Dochodzenie przeprowadzone przez Human Rights Watch dowiodło, że najgorszy los spotyka najmłodszych imigrantów. Dzieci z ośrodków na Wyspach Kanaryjskich skarżą się na pobicia i próby wykorzystania seksualnego przez ich hiszpańskich pracowników.
Władze Wysp Kanaryjskich zaprzeczają tym doniesieniom. Tłumaczą się, że prosiły już Human Rights Watch o przedstawienie konkretnych dowodów, ale takich nie otrzymały. Zapowiedziały też zamknięcie ośrodków dla imigrantów na Wyspach.
(lumi)