Wielka tragedia dwójki reprezentantów Wybrzeża Kości Słoniowej, Yaya i Kolo Toure. W szpitalu w Manchesterze zmarł ich młodszy brat Ibrahim.
Podobnie jak rodzeństwo, tak i Ibrahim grał w piłkę. Nie był może tak dobry, jak Yaya, który jest przecież wielką gwiazdą nie tylko afrykańskiej, ale i światowej piłki czy wciąż będący w kadrze „Słoni” Kolo, ale miał na swoim koncie występy w zagranicznych klubach. W latach 2005-06 grał w ukraińskim Metalurgu Donieck, a potem w OGC Nice. Do reprezentacji nie udało mu się jednak przebić. Teraz zmarł nie skończywszy 28 lat. Media na Wyspach informują, że przegrał walką z rakiem.
Jego bracia przebywają teraz na mundialu w Brazylii. Za kilka dni czeka ich decydujący mecz w grupie C z Grecją, który może przypieczętować historyczny awans do drugiej fazy mistrzostw świata. Nie wiadomo co teraz Yaya i Kolo Toure postanowią.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl