To chyba koniec kariery Issa Hayatou

afryka.org Wiadomości Sport To chyba koniec kariery Issa Hayatou

Czarne chmury zbierają się na nad rządzącym od 1987 roku Afrykańską Konfederacją Piłkarską Issa Hayatou. Na jaw wychodzi coraz więcej korupcyjnych oskarżeń. Trudno przypuszczać, żeby wszystko skonczyło się inaczej, niż odwołaniem z funkcji szefa CAF.

Wszystko zaczęło się jeszcze pod koniec zeszłego roku. BBC oskarżyła prominentnego działacza z Kamerunu o to, że w latach 90. za przyjęcie gotówki brał udział w ustawianym przetargu dotyczącym sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych z mistrzostwa świata. Wtedy sprawa jakoś rozeszłą się po kościach.

Teraz padają znacznie mocniejsze oskarażenia, a wszystko dotyczy przyznania organizacji mundialu w 2022 roku Katarowi. Cała sprawa została ujawniona w specjalnej komisji powołanej przez brytyjską Izbę Gmin. Anglicy do dziś głowią się, jak to możliwe, że ich kandydatura do organizacji mistrzostw świata zyskała tak niewielkie popracie (ledwie dwa głosy).

Okazuje się, że spora część głosujących w Komitecie Wykonawczym FIFA była przekupiona. Wśród nich mają być prominentni działacze CAF: szef konfederacji Issa Hayatou, a także pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej Jacques Anouma. Obaj mieli wziąć po 1,5 mln dolarów za oddanie głosu na Katar.

Teraz jeszcze dochodzą kolejne oskarżenia. Okazuje się, że prezydent CAF miał też przyjąć łapówkę od Marokańczyków! Chodziło o oddanie głosu na ten kraj podczas walki z RPA o prawa do organizacji pierwszego mundialu na Czarnym Lądzie.

Nie wiadomo, jak się wszystko skończy, bo Hayatou zaprzecza wszystkim oskarżeniom. Na stronie cafonline prezydent CAF tłumaczy tylko, że Katarczycy za 1,8 mln dolarów zorganizowali pokaz swojej kandydatury podczas zjazdu Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej. Wiele wskazuje jednak na to, że miesiące, a może nawet i dni Issa Hayatou na eksponowanym stanowisku są policzone.

Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu