Rząd Zimbabwe zakazał wyświetlania amerykańskiego horroru „Teksańska masakra piłą mechaniczną”. Taką decyzję wydali rządowi cenzorzy. Uzasadniają to argumentem, że nie mogą pozwolić na dystrybucję filmów, które pokazują sceny pełne przemocy, z udziałem brutalnych morderców. Jednak wyjaśnienia władz, łamiących prawa człowieka, mogą zostać łatwo uznane za hipokryzję.
Decyzja rządu dotyczy kin. Natomiast nie będzie miała wpływu na sprzedaż horroru w sklepach, gdzie już teraz można kupić kopie „Masakry” na DVD albo kasetach video. Solomon Chitungo, jeden z cenzorów, którzy przyczynili się do wprowadzenia zakazu dementuje pogłoski jakoby wiązało się to z obecną sytuacją polityczną w tym kraju.
Cenzorzy chcą uchronić społeczeństwo przed oglądaniem filmów zawierających brutalne sceny – cytuje za Chitungo ZimObserver. – Nie chcemy dopuścić do rozpowszechniania treści pokazujących zabójstwa i przemoc. Robimy to w trosce o mieszkańców Zimbabwe.
Nie wiadomo, gdzie leży prawda i kto ma rację. Jedno jest pewne. W sytuacji, kiedy rząd łamie demokrację i stosuje siłę wobec opozycji, tłumaczenie zakazu dobrem ludzi nigdy nie będzie odebrane jako działanie w interesie publicznym.
(kofi, ZimObserver)