O sprawie Pili Hussein dowiedzieliśmy się po tym, kiedy została zdemaskowana w kopalni tanzanitu. Przez prawie dekadę udawała mężczyznę, aby móc wykonywać swoją pracę.
Hussein pochodzi z rodziny hodowców bydła. Jej ojciec miał sześć żon i 38 dzieci. Jak wspomina, już jako dziecko, jej ojciec traktował ją jak chłopca. Musiała opiekować się hodowanymi przez rodzinę zwierzętami. W wieku 31 lat Hussein opuściła swojego męża, który fatalnie traktował swoją żonę. Musiała wtedy szukać nowej pracy. W miasteczku Mererani, u stóp Kilimandżaro, jedyną pracą było poszukiwanie kamieni szlachetnych – tanzanitów. Tanzanit jest poszukiwanym przez jubilerów kamieniem, przezroczystym o niebieskiej barwie.
Hussein nie miała wykształcenia. Sytuację utrudniał fakt, że kobiety nie miały wstępu do kopalni. Dlatego postanowiła przebierać się za mężczyznę, aby podjąć pracę górnika. Oprócz ubioru, musiała też zmienić swoje zachowanie. Pewność ruchów, przekleństwa i duży nóż miały zapewnić odpowiedni kamuflaż. Hussein zmieniła również swoje imię na Uncle Husein (Wujek Husajn).
Warunki pracy w kopalni są bardzo ciężkie. Hussein pracowała po 10-12 godzin, sto metrów pod ziemią, w gorących i brudnych tunelach. Każdego dnia miała nadzieję na znalezienie cennego tanzanitu. „Mogłam zejść do 600 metrów. I robiłam to znacznie odważniej niż mężczyźni. Byłam bardzo silna. Nikt nie podejrzewał, że jestem kobietą, bo pracowałam jak mężczyzna.”
Po upływie około roku udało jej się wreszcie znaleźć pokłady tanzanitu. Za zarobione pieniądze zbudowała nowe domy oraz sprzęt do wydobycia. Zaczęła też zatrudniać górników, którzy pracowali na jej konto. Hussein została zdemaskowana dopiero później. W związku z gwałtem na miejscowej kobiecie, znalazła się wśród podejrzanych o ten czyn górników. Dopiero wtedy musiała ujawnić swoją płeć, wobec oskarżenia przez rzeczywistego sprawcę przestępstwa. Nie miała już wtedy wyboru i musiała powiedzieć prawdę, aby uniknąć fałszywego oskarżenia. Jednak nawet wtedy górnicy z kopalni nie mogli uwierzyć, że pracowali z kobietą.
W 2001 roku Hussein wzięła ślub. Znalezienie męża nie było jednak łatwe, po tym, jak przez lata udawała mężczyznę. Dziś Hussein jest właścicielką dobrze prosperującej firmy górniczej, zatrudniającej 70 osób, w tym trzy kobiety. Jednak wciąż kobiety nie schodzą pod ziemię. Pracują jako pomoc przy czyszczeniu wydobytych kamieni i kucharki. Hussein część zysków przeznacza na edukacją siostrzenic, siostrzeńców i wnucząt. Chce zapewnić im wykształcenie, które pozwoli im znaleźć lepszą pracę w przyszłości.