Mozambik przejął kontrolę nad Cahora Bassa, największą tamą w Afryce na południe od Sahary. Dotychczas pozostawała ona w rękach Portugalczyków. Stan ten trwał od czasów dekolonizacji tego kraju.
W uroczystym przekazaniu tamy w mozambickie ręce wziął udział premier Portugalii, Jose Socrates i przywódcy siedmiu afrykańskich państw. Wydarzenie to ma charakter symbolicznego końca ery kolonializmu w tej części Afryki.
Prezydent Mozambiku, Armando Guebuza, chce, aby tama była teraz w pełni wykorzystywana do zaspokojenia potrzeb jego kraju. Odzyskanie Cahora Bassa stało się możliwe dzięki wykupieniu portugalskich udziałó – 82 procent było w rękach Portugalczyków, a zaledwie 18 procent należało do rządu w Maputo.
Cahora Bassa powstała na rzece Zambezi. Budowa tamy trwała sześć lat i została zakończona w 1975 roku. Portugalczycy opuszczali wtedy Mozambik, jednak nadal kontrolowali Cahora Bassa w ramach francusko-portugalskiego konsorcjum. Tyle, że funkcjonowanie tamy zostało sparaliżowane w latach wojny domowej (1976-1992), w rezultacie sabotażu bojowników Renamo.
Obecnie Cahora Bassa o mocy 2 tysięcy megawatów dostarcza "czystą" energię nie tylko dla Mozambiku, ale także dla innych krajów południowej Afryki. Obecnie są to Republika Południowej Afryki i Zimbabwe. W przyszłości mogą to być również Malawi i Zambia.
(lumi)