Kiedy na oddział intensywnej terapii szpitala Mbabane trafił pacjent ukąszony przez węża okazało się, że największy szpital w Suazi nie ma surowicy, która uratowałaby mu życie. Jednak do akcji wkroczył miejscowy farmaceuta John Mirkin, znany też jako Mphandlana. Wiedział, że czasu jest mało, dlatego od razu postanowił działać.
Aby dostać surowicę wyruszył samochodem do Nelspruit w Republice Południowej Afryki (RPA), gdzie znalazł lek o nazwie Polvvalent. Działa on na ukąszenia wszystkich węży. Nawet na mambę, która była przyczyną utraty przytomności przez pacjenta uratowanego dzięki interwencji Mirkina.
Mirkin dowiedział się o tym, że nie ma leku od firmy Swazipharm, gdzie pracuje – relacjonuje lokalny „The Times of Swaziland”. – Zadzwonił tam kierujący oddziałem intensywnej terapii kliniki w Mbabane, doktor Nimrod Matekere. Okazało się, że Swazipharm nie ma surowicy w swoich magazynach. Mirkin nie zastanawiał się długo. Chciał pomóc.
Mirkin pojechał po lek z własnej woli, zastrzegając, że to on pokryje koszty podróży. Wyjechał z Suazi o 17:30. Był z powrotem o 22, z lekiem, który uratował ukąszonemu pacjentowi życie.
Kiedy dotarł do szpitala z surowicą miał usłyszeć od pielęgniarki – „Już jesteś dzięki Bogu” – cytuje Mirkina „The Times of Swaziland”. Przyznaje, że jechał najszybciej jak tylko mógł.
Pacjent powinien mówić o szczęściu, także z tego powodu, że nie ukąsiła go czarna mamba. Wtedy nie przeżyłby w ogóle.
To nie jedyne życie jakie ocalił Mirkin. Przywiózł też leki dla 5 dzieci pogryzionych przez psa chorego na wściekliznę.Dzięki nim cała piątka przeżyła.
(ps)