Super Orły w meczu o życie

afryka.org Wiadomości Sport Super Orły w meczu o życie

W kolejnym dniu turnieju rozgrywanego na angorskich boiskach naprzeciw siebie staną drużyny aktualnego mistrza Afryki – Egiptu i Czarnych Węży z Mozambiku. W drugim dzisiejszym spotkaniu nigeryjskie Super Orły zagrają mecz ostatniej szansy z reprezentacją Beninu.

Po porażce w inauguracyjnym spotkaniu z egipskimi Faraonami Nigeryjczycy zajmują ostatnie miejsce w grupie C i jeśli chcą zachować realne szanse na awans, muszą dzisiejszego popołudnia pokonać Wiewiórki z Beninu. Przed meczem nigeryjska federacja piłkarska postawiła selekcjonerowi Super Orłów – Shuaibu Amodu, ultimatum. Jeśli Nigeria nie wygra dziś z Beninem, od następnego spotkania kadrę przejmie jego asystent – Daniel Amokach.

Pomimo tego, że Amodu zdołał awansować z drużyną Nigerii na tegoroczne Mistrzostwa Świata, w kraju nie brakuje krytyków stylu, w jakim prowadzi reprezentację. Ostatnia porażka z Egiptem była dla nich wodą na młyn. Obecna sytuacja nigeryjskiego szkoleniowca do złudzenia przypomina wydarzenia z przed ośmiu lat, kiedy to Amodu prowadził Nigerię przez zwycięskie kwalifikacje do Mistrzostw Świata, by później zostać zwolnionym za słaby występ na Pucharze Narodów Afryki w Mali. Dzisiejszy mecz pokaże czy historia zatoczy koło.

Spotkanie z Nigerią ma również szczególne znaczenie dla dwóch reprezentantów Beninu – Muri’ego Ogunjobi oraz Razaka Omotoyossi’ego, którzy pochodzą z… Nigerii. Obydwaj piłkarze deklarują, że w meczu przeciwko reprezentacji kraju ich pochodzenia nie będą mieli żadnych sentymentów. „Moim głównym celem jest strzelenie Super Orłom bramki” – deklarował Omotoyossi, który pamięta jeszcze smak gorzkiej porażki sprzed dwóch lat, gdy Wiewiórki uległy Nigeryjczykom w Pucharze Narodów Afryki w Ghanie.

W drugim dzisiejszy spotkaniu reprezentacja Mozambiku stanie na drodze Faraonów, którzy kroczą po trzecie z rzędu zwycięstwo w finałach Pucharu Narodów Afryki. Przed spotkaniem doświadczony trener Egipcjan – Hassan Shehata, taktykę planował w myśl starego, piłkarskiego porzekadła – „zwycięskiego składu się nie zmienia”. Dlatego, o ile urazy Abda Rabou i Hossama Ghaly’ego nie okażą się zbyt poważne, przeciwko Mozambikowi wybiegnie ta sama jedenastka, która rozpoczynała zwycięski mecz z Nigerią.

„Bardzo dobrze było zacząć turniej od zwycięstwa nad tak silną drużyna jak Nigeria, ale tamto spotkanie należy już do historii. Teraz musimy skupić się na tym, żeby wygrać resztę meczy, zaczynając od spotkania z Mozambikiem” – powiedział Shehata.

Holenderski szkoleniowiec reprezentacji Mozambiku – Mart Nooij, przyznał, że najbardziej obawia się szybkich egipskich napastników. „Ofensywnym zawodnikom Egiptu zostanie przydzielone indywidualne krycie. Będziemy starali się mądrze bronić i gdy nadarzy się okazja – kontrować” – powiedział Nooij zapytany o taktykę na dzisiejsze spotkanie. „Tu w Angoli każdy mecz rozgrywamy tak jak by to był finał. Tak samo będzie w spotkaniu z Egiptem” – zapowiadał holenderski szkoleniowiec.

psp

Więcej informacji na temat Pucharu Afryki w specjalnym serwisie Angola 2010.

 Dokument bez tytułu