W eliminacjach mundialu 2018 wezmą udział 53 afrykańskie reprezentacje. Zabraknie niestety jedenastki dumnych „Wojowników” z Zimbabwe. Wszystko z powodu bałaganu, który od lat panuje w tamtejszej federacji. Pisałem o tym na blogu nie raz.
FIFA w marcu ostatecznie wykluczyła ZIFA czyli Zimbabwe Football Association z rozgrywek o mundial. O co poszło? O długi sprzed lat w stosunku do brazylijskiego selekcjonera „Wojowników” 67-letniego Jose Claudinei Georgini czy po prostu Valinhosa, bo taki jest jego przydomek, który z kadrą Zimbabwe pracował w 2008 roku. Pracował tam od stycznia do listopada. Za pracę nie otrzymał pieniędzy, a w grę wchodziło czy wchodzi 67 tys. dolarów czyli w przeliczeniu około ćwierć miliona złotych.
FIFA całą sprawą zajmowała się już kilka lat temu. Nie pomagały monity, ostrzeżenia. W końcu Międzynarodowa Federacja Piłkarska zdecydowała o wykluczeniu Zimbabwe z eliminacji MŚ 2018.
Szkoda na pewno dla piłkarzy, a przede wszystkim kibiców w Harare, Bulawayo czy innych miejscach tego futbolowego kraju. Owszem, „Wojownicy” nigdy może nie należeli do tuzów afrykańskiego futbolu. W finałach Pucharu Narodów Afryki zagrali ledwie dwa razy, w Tunezji w 2004 i Egipcie 2006, ale zawsze to szkoda być wyeliminowany w taki sposób.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl