Gwiazda suazyjskiego radia, Nonhlanhla Innocentia Ginindza znana jako “Ezimnander” przeżyła załamanie nerwowe, po tym, jak w czasie prowadzonego przez nią programu jeden ze słuchaczy radiowych obraził ją za pomocą niecenzuralnych wyrazów. Wulgaryzmy słuchacza doprowadziły do zdjęcia z anteny audycji „Peace Train”, której gospodynią jest właśnie Ginindza.
Sprawa obrażanie Ginindza na antenie radiowej stała się na tyle poważna, że zwołano specjalną naradę pracowników radia, w której wziął udział funkcjonariusz policji. Zajęła się ona słowami, których według dziennika „Times of Swaziland” nie można powtarzać.
Podobno Ginindza prowadzi prywatne śledztwo w sprawie jej obrażania przez telefon. Podobno wie kim jest natręt, który obecnie dzwoni do niej także poza anteną. „Nie rozumiem tego” – żali się Ginindza – „przecież jestem mężatką i on nie ma u mnie szans.” Ginindza nie ujawniła jednak publicznie kim jest wulgarny amant.
Obecnie trwają rozmowy nad przywróceniem na antenę programu “Peace Train”.
ostro