W połowie sierpnia zawita do Polski i da jedyny koncert unikalna wokalistka francuska
o korzeniach afrykańskich – Mamy Wata.
Mamy Wata to niesamowity głos Afryki Środkowej – słychać w nim dźwięki rozpalonej słońcem afrykańskiej sawanny, tętent galopujących gazeli, ryk lwa i pomruki tam-tamów z plemienia Baya Dea.
Mamy Wata tańczy i śpiewa. Dzięki swemu głosowi, mimice czy sposobie poruszania się wyniesionych z kultury, dziedzictwa i obrzędów afrykańskich, wciela się na naszych oczach w plemiennego szamana lub wojownika. Wiele emocji zaobserwowanych w swoim otoczeniu, przeniosła na scenę.
„Mamy Wata może być diaboliczna, tajemnicza, delikatna, ironiczna. Śpiewa po francusku, języku jej drugiej ojczyzny – stawia ważne pytania dotyczące cierpień, wątpliwości czy też radości niesionych przez życie. Mamy Wata wychodzi na scenę, kradnie serca słuchaczy i zdobywa nagrody od festiwalu do festiwalu. Niesiona przez pogłoski, szeptaną promocję jej niezwykłego głosu, który chce się choć raz usłyszeć. Głos, który gdy zabrzmi, nie daje się zapomnieć, ponieważ pozostaje przy słuchaczu na zawsze” – mówi Paweł Kalinowski, promotor koncertu.
Mamy Wata zdobyła nagrody na festiwalach: “Georges Brassens”, “Pics d’or”, “Printemps de bourges”, “Chrorus en haut de seine”, “Alors chante”, “Musical de bastia”.
Tradycyjne nazwisko artystki to Dea Nam Gann (Ta, Która Obdarowuje Rodzinę Na Próżno). Urodziła się w Bangui (Republika Środkowoafrykańska). Pochodzi z ludu Baya Dea. Jako dziecko została przemycona do Francji w bagażu swego ojca.
Koncert odbędzie się 15.08.2012 w Warszawie w klubie Progresja ul. Kaliskiego 15a.. Start: 19.00. Wstęp płatny.