Jeśli spojrzę wstecz, na czas mojego dzieciństwa, to oczywistym wydaje mi się fakt, iż z Afryką nie miało ono wiele wspólnego. Wiedziałem, że „Murzyni” istnieją, bo widziałem „ich” w telewizji i dookoła słyszałem wyrażenia zawierające te słowo. Nie miałem pojęcia, tak jak pojęcia nie ma większość Polaków, że może ono kogoś obrażać.
Do Polski przylecieliśmy latem 2008 roku. Binta i ja. Był to jej pierwszy pobyt w mojej ojczyźnie. Pierwszy krok do głębszego poznania mojej przeszłości. Wychowałem się w Stęszewie, pięciotysięcznym miasteczku pod Poznaniem. Przez 24 lata mojego życia nigdy nie widziałem osoby o czarnym kolorze skóry spacerującej ulicami Stęszewa… Ciekawa była obserwacja ludzkich reakcji na Bintę. Ludzie wpatrywali się w nią, gdy przechodziliśmy obok nich… Była sensacją, tematem do rozmów.
Wcześniej nigdy nie patrzyłem na Polskę z innej perspektywy. Teraz czułem, że powinienem…
Czarnego z Afryki czy tez innej części globu, „na żywo” nie widziałem aż do rozpoczęcia 7mej (lub 8mej) klasy podstawówki, kiedy to w szkole przeprowadzał badania kontrolne stomatolog z Jamajki. Byłem fanem koszykówki, Byków z Chicago i Michaela Jordana. Moim idolem był Czarny Amerykanin a jednak, kiedy Smart przechodził obok nas na korytarzu, wybałuszałem wraz z kolegami oczy i obserwowałem uważnie.
Stęszew, w którym dorastałem, oraz ten obecny pod tym względem nie różnią się wcale. Nie ma się co dziwić, skoro moja żona Binta spacerując chodnikami miasteczka, była dla wielu pierwszą czarną dziewczyną jaka widzieli na własne oczy!
Samo przyglądanie się nikomu nie zaszkodziło, choć co zrozumiałe, możne być uciążliwe. Gorzej jeśli ten nasz brak kontaktu, ta niewiedza o innych kulturach, wspierana niesprawiedliwymi stereotypami przekracza granice obserwacji i wkracza na teren werbalnej lub fizycznej agresji.
O tym właśnie jest mój projekt. O tej ścianie niewiedzy, ścianie milczenia, która dzieli większość naszego społeczeństwa z „Afrykanami”.
Portrety, które przedstawiam w chwili obecnej są jedynie początkiem szerszego projektu. Mam jednak nadzieje, że są wymowne na tyle, by ci którzy się na nie natkną sprowokowani zostali do myślenia. Być może zmiany i większego otwarcia…
Projekt ten jest skierowany nie tylko do białej, ale i czarnej społeczności Polski. Poprzez tekst staram się wytłumaczyć, nie usprawiedliwiać agresywne zachowania, które rzecz jasna potępiam, skąd bierze się ta ciągła obserwacja, ta cisza. Myślę, że ogół społeczeństwa potrzebuje platformy do wzajemnego zrozumienia. Chciałbym, by „Ściana Milczenia” stała się jedną z nich.
Polska nigdy nie posiadała kolonii (choć prowadzone były dyskusje na temat ich pozyskania). Skala migracji ludności z innych kontynentów nigdy nie zbliżyła się do tej obserwowanej w Europie Zachodniej.
W rezultacie historia Afrykanów żyjących w mojej ojczyźnie jest znikoma. Zwykły obywatel Polski ma niewielki kontakt z osobami o czarnym kolorze skóry, zwłaszcza jeśli jest mieszkańcem miasteczka lub wsi. Czarnoskórzy, nawet jeśli urodzili i wychowali się w Polsce uważani są za „obcych”, ludzi z innej rzeczywistości, innego świata, innej przestrzeni.
Brak codziennego osobistego kontaktu oraz ignorancja wywołana przez szeroko promowane w literaturze stereotypy (np. „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza czy „Murzynek Bambo” Juliana Tuwima), odegrały znacząca rolę w kreowaniu atmosfery „strachu” i braku zaufania do Afrykanów. Te często wyrażane są w formie werbalnych i fizycznych nadużyć.
Liczba osób pochodzenia afrykańskiego żyjących w Polsce jest większa niż kiedykolwiek wcześniej (wciąż stosunkowo niewielka), na co polskie społeczeństwo wydaje się być nieprzygotowane, niewystarczająco wyedukowane. Istnieje w Polsce ściana, która dzieli jej czarnych i białych mieszkańców. Nie jest to ściana nienawiści, ale raczej ściana niewiedzy, ściana milczenia. Ściana, która sprawia, że życie Czarnego w Polsce jest trudniejsze niż mogłoby i powinno by być.
Potrzeba zmiany w myśleniu większości społeczeństwa polskiego została już zauważona.
Ten projekt ma na celu wsparcie procesu „oswajania”. Procesu, który na różnych płaszczyznach już się rozpoczął. Istnieją fundacje, które organizują imprezy kulturalne „integrujące” mieszkańców Polski. Fundacja Afryka Inaczej przygotowała i wydała w 2009 roku podręcznik dla nauczycieli pod tytułem „Jak mówić polskim dzieciom o dzieciach Afryki”. Książka ta uczy od podstaw tego, w jaki sposób odrzucać niekorzystne stereotypy o Afryce i Afrykanach. Zmiany w myśleniu Polaków możliwe są także poprzez kontakt osobisty. Paul Runiga powiedział mi kiedyś: „Poprzez kontakt ze mną ludzie tutaj zmieniają swe wyobrażenie na temat czarnych osób. Widzą mnie z moim wspaniałym synkiem, nie piję, nie wszczynam bójek na ulicy i mam bardzo dobrą prace. Zaczynają myśleć… Może prawda nie podobna jest do tej, którą znamy?”
Projekt „Ściana Milczenia” zdobył pierwszą nagrodę w konkursie fotograficznym Moja Wielkopolska 2010. Wraz z pozostałymi pracami konkursowymi jest w tej chwili wystawiany w budynku Wielkopolskiej Biblioteki Publicznej. Z tekstem w angielskiej wersji językowej był on prezentowany na wystawie TWENTY SEVEN w Londynie oraz książce/katalogu tej wystawy. Ścianę Milczenia można również przeczytać w języku portugalskim.
W dniu 28 listopada w Gimnazjum w Stęszewie odbędzie się „Dzień Afrykański”, który związany jest z otwarciem wystawy Moja Wielkopolska 2010 w Muzeum Regionalnym w Stęszewie. Otwarcie wystawy odbędzie się 3 grudnia. Ściana Milczenia będzie jednak dostępna już w czasie imprezy organizowanej przez Ewę Nowicką i Annę Urbaniak.
Bartosz Nowicki