Unia Afrykańska (UA) nałożyła sankcje na przywódców secesji z wyspy Anjouan, w archipelagu Komorów. UA chce w ten sposób zmusić secesjonistów do przeprowadzenia nowych wyborów.
Anjouan było zawsze wyspą, która nie czuła się dobrze w federacji wysp komoryjskiego archipelagu. Politycy z tej wyspy byli głównymi sprawcami zerwania unii z Grande Comore. Pomimo jej przywrócenia przed kilkoma laty, w 2007 roku znowu zawrzało na Anjouan. Kończyła się kadencja prezydenta tej wyspy, Mohameda Bacara.
Bacar przewodził wcześniej separatystycznym władzom Anjouan.Wbrew zaleceniom rządu Komorów, odbyły się tam wybory (we wcześniejszym niż rząd zalecał terminie), a Bacar zaczął mówić o ponownej secesji. Poszło o to, że Anjouan zorganizowało wybory wbrew zaleceniom „stołecznej” Grande Comore.
Doszło też do sytuacji, w której obecny prezydent Komorów – ale pochodzi i reprezentuje Anjouan – Ahmed Abdallah Mohamed Sambi, nie został wpuszczony na swoja rodzinną wyspę.
Teraz do akcji wkroczyła UA. Zamrażając konta bankowe należące od polityków z Anjouan i ograniczając możliwość ich zagranicznych podróży, Unia ma nadzieję zmusić secesjonistów z niepokornej wyspy do ustępstw. Póki co dała im 45 dni na przemyślenie swojego stanowiska i przeprowadzenie nowych wyborów. A jeśli nie zgodzą się na to, planuje się wprowadzenie blokady morskiej i powietrznej Anjouan.
(kofi)