No i sypnęło niespodziankami! Na początek Algieria, zdecydowany faworyt grupy D, zaledwie zremisowała u siebie z niedocenianą Tanzanią 1:1. Zaraz po spotkaniu do dymisji podał się szkoleniowiec „Lwów Pustyni” Rabah Saadane. To jeden z najbardziej cenionych szkoleniowców w Afryce. Selekcjonerem reprezentacji Algierii był już pięć razy. Jedenastkę z Afryki Północnej dwukrotnie wprowadził zresztą do finałów mistrzostwa świata: w 1986 i 2010 roku.
Jeszcze pamiętam konferencję z jego udziałem w Pretorii, po ostatnim grupowym meczu z USA, w którym Algieria pożegnała się z mundialem w RPA. Saadane mówił wtedy, że to czego potrzeba piłce afrykańskiej to „stabilizacja, porządek i spokój”. Teraz, po ledwie jednym meczu w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki 2012, żegna się z posadę.
A propos Tanzanii, „Taifa Stars” tuż przed mistrzostwami świata rozegrały mecz sparingowy z Brazylią. Przegrali 1:5 (czyli lepiej niż Polska z Hiszpanią…), a obecny na meczu Arsene Wenger mówił w wywiadach później, że wypatrzył w tym meczu dwóch ciekawych zawodników. No cóż, może wkrótce ktoś z piłkarzy z Tanzanii trafi do wielkiego Arsenalu.
Jeżeli już jesteśmy przy Afryce Wschodniej, to przypomniało mi się też jedno z pytań, jakie jeden z futbolowych fanów zadał na spotkaniu promującym książkę „Afryka gola! Futbol i codzienność”. Chodziło o to, czemu drużyny z tej części kontynentu ustępują tym z innych części? No cóż, trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Dobrych piłkarzy na Czarnym Lądzie nie brakuje nigdzie, nawet w Afryce Wschodniej. Na domiar tego rezultat meczu pomiędzy Ugandą, a Angolą w Kampali. Gospodarze wygrali z faworytem grupy J, aż 3:0!
Na uwagę zasługuje też trzecia wygrana w eliminacjach PNA reprezentacji Botswany. Outsider afrykańskiej piłki, który jeszcze ani razu nie zagrał w finałach mistrzostw Czarnego Lądu, tym razem wygrał u siebie w Gaborone z Togo 2:1 i na swoim koncie w grupie K „Zebry” mają już dziesięć punktów!
W innych zakończonych już dzisiaj meczach wygrywali faworyci. Kamerun uporał się na wyjeździe z Mauritiusem 3:1 (dwa gole Samuela Eto’0), a Wybrzeże Kości Słoniowej rozbiło u siebie Rwandę 3:0.
Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl