RPA: Ukryta biała nędza

afryka.org Wiadomości RPA: Ukryta biała nędza

Karel i Annetjie du Randt przeprowadzili się do slumsu Bethlehem pod Pretorią pięć lat temu, kiedy wpadli w tarapaty finansowe. Wcześniej pan du Randt był zatrudniony przy wyrobie nagrobków. Teraz nie ma pracy, a rodzina mieszka w drewnianym baraku, w społeczności około 30 innych białych Afrykanerów, którzy znaleźli się podobnej sytuacji życiowej – donosi serwis BBC.

Baraki nie mają elektryczności ani prywatnych toalet, mieszkańcy mają za to do dyspozycji spory ogród, gdzie mogą hodować warzywa na sprzedaż. „Staramy się sobie pomagać” – mówi du Randt. „Nie siedzimy i nie płaczemy, mimo że większość nie ma żadnego dochodu. Teraz zaczynamy kolejny projekt – będziemy robić na sprzedaż małe składane stoliki. Aby tutaj przetrwać, musisz się angażować.”

Bethlehem nie jest może tak zatłoczone czy tak biedne jak podobne tego typu slumsy zamieszkałe przez czarnych – Khayelitsha w Kapsztadzie czy Diepsloot w Johannesburgu. Jednak pokazuje nieznane oblicze południowoafrykańskiego społeczeństwa, o którym milczą światowe serwisy informacyjne – białą biedotę. Pracownicy socjalni twierdzą, że jest to duży problem, z którego niewielu zdaje sobie sprawę. Ludzie są bezdomni, bez pracy, nic nie zarabiają, mieszkają na ulicy i nie mają co jeść. Ponad dziesięć procent białych mieszkańców RPA żyje w biedzie.

W czasach apartheidu biali Południowoafrykańczycy byli chronieni przez prawo – mieli zagwarantowane zatrudnienie, dopłaty do mieszkań i zapomogi od państwa. Dzisiaj rząd zapewnia podstawową opiekę socjalną najbardziej potrzebującym grupom społecznym, a biali Afrykanerzy stracili dawne przywileje.

W RPA bieda nie jest tylko problemem czarnych Południowoafrykańczyków – coraz więcej białych boryka się z nią na równi z czarną społecznością. I chociaż w RPA nie jest poprawnie politycznie mówić o biały żyjących w skrajnej nędzy… ta nędza nie zna podziałów rasowych i może dotknąć wszystkich.

Jednak trudno z tym komunikatem przebić się do rządu RPA. Pierwszy krok w kierunku białej biedoty zrobił Jacob Zuma, lider partii rządzącej w RPA, Afrykańskiego Kongresu Narodowego – podczas wizyty w Bethlehem obiecał, że rząd zajmie się kwestią pomocy mieszkańcom slumsu. Podkreślił, że RPA potrzebuje wykwalifikowanej siły roboczej i że każda para rąk do pracy jest potrzebna i zapewnił, że każdy dobry pracownik powinien mieć możliwość zarabiania na życie.

Sceptycy twierdzą jednak, że jest to wyłącznie pusty gest ze strony lidera rządzącej partii, obliczony na pozyskanie głosów białych w przyszłorocznych wyborach.

maru

 Dokument bez tytułu