Członkinie organizacji kobiecych w RPA podjęły wspólną inicjatywę na rzecz poprawy sytuacji kobiet w tym kraju, zgłaszając własne poprawki do roboczej wersji prawa dotyczącego równości płci.
Chociaż w RPA minęło już 17 lat od czasu wprowadzenia demokracji i zniesienia apartheidu, kobiety wciąż muszą walczyć o swoje prawa i równorzędną pozycję wobec mężczyzn. Dzieje się tak pomimo wielu praw, wprowadzonych na przestrzeni ostatnich lat, w tym zagwarantowania przestrzegania praw kobiet przez południowoafrykańską konstytucje z 1996 roku. Południowoafrykańskie działaczki nie poddają się jednak i w maju, na specjalnej konferencji, w której uczestniczyło ponad 50 reprezentantek z różnych lokalnych i międzynarodowych grup zrzeszających kobiety, powstała platforma na rzecz poprawy prawa dotyczącego równości płci.
Nowe prawo powstaje już od dwóch lat. Południowoafrykańskie aktywistki wskazują, że zapis podkreślający równość płci w konstytucji wciąż nie ma prawnego umocowania i brakuje narzędzi prawnych do jego egzekwowania. Przypominają też, że pomimo wzrostu liczby kobiet w administracji publicznej, na wyższych stanowiskach kobiety stanowią zaledwie 16 procent osób. Wyklucza to je z pełnego udziału w podejmowaniu ważnych decyzji. Dlatego według zmian proponowanych przez platformę organizacji kobiecych, znalazły się obowiązkowe wyeliminowanie wszelkich form dyskryminacji kobiet, gwarancja zatrudniania kobiet również na wysokich stanowiskach i obligatoryjny audyt, który ma analizować przestrzeganie równości płci w miejscu pracy, nie tylko w sektorze publicznym, ale również w prywatnym. Nowe prawo ma też wyeliminować patriarchat związany z dziedziczeniem przez męskich potomków, i zmienić południowoafrykańską tradycję, stawiającą na pierwszym miejscu mężczyzn.
Ta ostania zmiana w szczególności ma dotyczyć Południowoafrykanek mieszkających na terenach wiejskich, gdzie tradycja wciąż jest silniejsza niż prawo. Nie odbędzie się to bez zmiany mentalności. Hamulcowym w tym przypadku jest bardzo często podejście tradycyjnych przywódców, którzy nie zwracają uwagi na potrzebę ochrony praw kobiet, upośledzanych na rzecz mężczyzn. Wiele kobiet z terenów wiejskich nie zdaje też sobie sprawy z tego, że przysługuje im równy z mężczyznami status.
Z nierównością zmagają się również kobiety mieszkające w miastach. Często dzieje się tak, że w przypadku zwolnień zbiorowych w przemyśle, kobietom trudniej znaleźć nową pracę. Rośnie też bezrobocie wśród kobiet. O ile w 2000 roku było to 27,7 procent to w ubiegłym roku wskaźnik ten wynosił już 30,3 procent. Większość bezrobotnych kobiet była w wieku 20-34 lat.
Problemy mają nie tylko Południowoafrykanki. Również cudzoziemki, które mieszkają w RPA są dyskryminowane. Przemoc domowa i handel kobietami nie są czymś incydentalnym. Dlatego nowe prawo powinno uwzględniać również prawo kobiet, które nie są obywatelkami RPA.
mm