Wielkim sukcesem okazał się program wymiany broni na rowery w Demokratycznej Republice Konga (DRK). Władze przewidują jego kontynuację.
Program zakłada, że każda osoba, która złoży broń, w zamian otrzyma rower. W rejonie Katangi, na taką formę rozbrojenia, zdecydowało się już 6,5 tysiąca osób. Podobne działania ropoczynają się właśnie w prowincji Południowe Kivu.
Zdaniem ekspertów, skuteczność tej demilitaryzacji jest znacznie większa, niż ta realizowana przez siły ONZ. Kalkulacja wygląda w prosty sposób. Jeden rower kosztuje około 50 dolarów, a to już bardzo dużo dla tutejszych mieszkańców.
W obliczu nadchodzących wyborów rozbrojenie Kongijczyków stanowi niezbędny warunek do ich przeprowadzenia.
(ps)