Do Płocka ten nietuzinkowy artysta przyjedzie ze swoim zespołem New Kingston Band, aby zaprezentować dobrze już znany w Polsce materiał ze swojej płyty „Come Around” – gdzie tytułowy utwór jest jednym z największych hitów wokalisty.
Collie ma na swoim koncie liczne kolaboracje, a do najjaśniejszych należy zdecydowanie ta z Sizzlą i Shaggym, z którymi nagrał wspólnie utwór „Mad Mad World”. Ukazał się on na ostatnim krążku Shaggyego – „Intoxiciation” i stał się absolutnym hitem nie tylko na Karaibach, ale również w USA i wielu krajach Europy – w tym także w Polsce. Utwór ten gości regularnie na antenach wielu krajowych rozgłośni radiowych.
Collie Buddz urodził się w Nowym Orleanie, dorastając w podróży między Bermudami, a silnie zurbanizowanym Toronto. Colin Harper, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, nie jest być może właśnie przez to łatwym do zakwalifikowania artystą. Collie jest obecnie jednym z najbardziej charakterystycznych wokalistów sceny jamajskiej. W jego muzyce słychać zarówno hip-hop jak i socę, ale jej fundamentem jest zdecydowanie reggae.
Pomimo tego, że Buddz zna doskonale rytm życia getta, nie brak mu ambicji, aby wyjść poza nawias tej rzeczywistości – co jest rzadko spotykanym fenomenem na Jamajce.
Urodził się w 1981 roku, u zarania nowej ery, której symbolami stały się dwa ważne wydarzenia – śmierć Boba Marleya i wybór Ronalda Reagan’a na prezydenta USA. Ewolucja dancehallu i sound clashu, wynosząca oba gatunki do rangi ważnego ruchu na przełomie lat 80 i 90, stanowiły dla młodego Colliego idealną drogę do poszukiwań swojej muzycznej tożsamości. Dorastający artysta
odkrywał w tamtym czasie takich uznanych artystów dancehall jak – Buju Banton, Bounty Killer czy Beenie Man, którzy stali się potem dla niego głównym źródłem inspiracji.
„Kiedy Beenie Man i Bounty Killer prowadzili wojny na słowa i pojedynkowali się na clashach i kiedy zobaczyłem clash z udziałem Kilimanjaro i innymi dużymi soundami wszystko się zmieniło, cała scena i muzyka nabrała dla mnie nowego znaczenia. Clashe i potyczki słowne stały się częścią mojego życia od wczesnego dzieciństwa aż do teraz” – opowiada Buddz w jednym z wywiadów.
reggaeland