W związku z ponownym przyjęciem Togo do rozgrywek międzynarodowych konieczne było przydzielenie ich do grupy. W związku z tym przyłączono ich do grupy kwalifikacyjnej K, która obecnie ma pięć drużyn (pozostałe mają cztery drużyny). W związku z tym doszła konieczność znalezienia czterech nowych terminów na mecze kwalifikacyjne, a napięty harmonogram międzynarodowy oznacza, że konieczne było rozpoczęcie kwalifikacji jeszcze w trakcie odbywających się Mistrzostw Świata.
W ramach pierwszej kolejki odbyły się dwa mecz Czad – Togo oraz Tunezja – Botswana (ostatnia drużyna grupy Malawi odpoczywała). Mecz wyjazdowy Togo odbył się bez Adebayora, który wciąż nie przeprosił się z kadrą narodową. Zresztą mecze w Czadzie zawsze należały do trudnych, a zważając na problemy natury pozasportowej w kadrze togijskiej to remis 2:2 nie stanowi wielkiego zaskoczenia. Bramki dla Toga zdobyli Sapol Mani (23′) oraz Backer Aloenouvo (67′). Oboje to wschodzący zawodnicy młodego pokolenia, a sam skład jest mocno zreformowany w porównaniu z tym, który został pokrzywdzony w Angoli. Wynik nie jest powodem więc do wstydu, tym bardziej, że Czad wyrównał w doliczonym czasie gry.
Dużo większym echem odbił się mecz między Orłami z Kartaginy a nisko notowanymi Zebrami z Botswany. Tu o losach meczu zdecydowała jedna akcja z 33 minuty spotkania, gdzie piękną koronkową akcję wykończył gracz południowoafrykańskiego Santos Jerome Ramatlhakwane. Dzięki imponującej obronie Częstochowy wynik udało się utrwalić, a Zebry odniosły historyczne zwycięstwo wyjazdowe, które znacznie zwiększa ich szanse na udział w Pucharze Narodów Afryki w 2012 i 2013 roku (kwalifikacje do obu turniejów odbywają się jednocześnie).
Druga runda spotkań w grupie już w przyszły piątek – Togo zagra w Lome z Malawi, a Botswana będzie gościć Czad.
Przemek Stępień