Lider listy PSL na eurowybory 7 czerwca Janusz Piechociński wynajął Nigeryjczyków, żeby chodzili po Warszawie z jego bannerem
– Nie sprawdzają się już klasyczne techniki kampanii, jak podkoszulki ze zdjęciem kandydata. Murzyni przyciągają wzrok i są bardziej wydajni. Dziewczyny – studentki, licealistki – rozdają 300 ulotek, a Murzyni w tym samym czasie tysiąc. Opowiadają, że są na stażu kandydackim w partii. Potem skorzystam też z ludzi w strojach indiańskich, bawarskich i góralskich. Będzie wielokulturowo – mówi „Gazecie” Piechociński. Promujący go klip z Nigeryjczykami będzie też w internecie na YouTube.
Ludzkie billboardy zachwalające kandydata PSL staną dziś na kładkach nad drogami wylotowymi z Warszawy, tak żeby podziwiali je warszawiacy wyjeżdżający na weekend. W niedzielę ustawią się na tych samych kładkach z drugiej strony, żeby powitać powracających.
Źródło: Gazeta Wyborcza