Coraz większymi krokami zbliżają się finały 28 Pucharu Narodów Afryki. Przyszłoroczny turniej odbędzie się w dniach 21 stycznia – 12 lutego w dwóch państwach: w Gabonie i Gwinei Równikowej. W tym pierwszym państwie mecze mają być rozgrywane na trzech stadionach w stolicy kraju Libreville i we Franceville.
Budowę obiektów w stolicy odwiedził kilka dni temu prezydent Gabonu Ali Bongo. Wezwał pracowników do „mocnego, potrójnego przyspieszenia prac”. Tak, żeby wszystko skończyć na czas. Nie będzie to jednak łatwe. Chińskie firmy budowlane, które na potęgę budują nowe stadiony w Afryce, tak było też wcześniej w Ghanie czy Angoli, robią co mogą, ale na pewne rzeczy nie mają wpływu.
Stade Omnisports President Bongo o pojemności 42 000 tys. miejsc ma być oddany do użytku w grudniu, a więc ledwie kilka tygodni przed startem mistrzostw. Lepiej wygląda sytuacja z drugim stadionem w Libreville – Stade D’Amitie Sino-Gabonaise. Ten 40 tys. obiekt ma być ukończony w listopadzie.
Stadiony to jedna rzecz, a infarstruktura, to znaczy dojazd na nie i hotele, to kolejna sprawa. Tu też prezydent Bongo apeluje o znaczne przyspieszenie.
Ciekawe czy wszystko uda się zbudować na czas? Pamiętam , że kiedy w 2008 roku Puchar Narodów rozgrywano w Ghanie, to w Tamale, na północy kraju praktycznie do ostatnich dni trwały prace. Tamtejszy hotel UDS, gdzie zakwaterowane były wszystkie ekipy grające w tamtym mieście, razem z Senegalem i trenerem Kasperczakiem, oddano do użytku 18 stycznia. Dwa dni przed startem turnieju. Będąc tam czulo się jeszcze świeżą farbę.
Prezydent Ali Bongo, który rządzi od dwóch lat, a funkcję prezydenta Gabon odziedziczył po ojcu Omarze, sprawującym ją przez 42 lata, nic nie mówi na razie o sprawach sportowych. I może dobrze. Dzięki temu „Czarne Pantery” w spokoju mogą przygotowywać się do PNA.
Przywódca Gabonu póki co nie stwarza na zawodnikach takiej presji, jak prezydent współorganizatora mistrzostw Gwinei Równikowej – Teodoro Obiang Nguema…
Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl