Powrót Rajevaca?

afryka.org Wiadomości Sport Powrót Rajevaca?

Dobra wiadomość dla piłkarskich kibiców w Ghanie. Wszystko wskazuje na to, że do pracy z kadrą „Czarnych Gwiazd” ponownie wróci Milovan Rajevac. Tak przynajmniej informują tamtejsze media.

Pod kierunkiem serbskiego szkoleniowca reprezentacja z Afryki Zachodniej święciła w ostatnim czasie spore triumfy. W styczniu w mocno odmłodzonym składzie udało się wywalczyć drugie miejsce w Pucharze Narodów Afryki na stadionach w Angoli. Potem przyszedł sukces podczas mundialu w RPA. „Czarne Gwiazdy” doszły tam do ćwierćfinałów.

Po zakończeniu MŚ oficjele Ghana Football Association rozpoczęli rozmowy z serbskim szkoleniowcem na temat przedłużenia z nim umowy o kolejne cztery lata. Wszystko się przeciągało, aż wreszcie w połowie września Rajevac oznajmił zdumionym działaczom, że rezygnuje z pracy z reprezentacją. Wybrał lukratywną ofertę z klubu z Arabii Saudyjskiej Al-Ahli Jeddah.

Nie minęło kilka miesięcy i 56-letniemu Serbowi odechciało się klubowej pracy. Przy okazji towarzyskiej potyczki Arabia Saudyjska – Ghana, która odbyła się 17 listopada w Dubaju i zakończyła bezbramkowym remisem, Rajevac spotkał się z działaczami GFA. O czym rozmawiano można się tylko domyślać.

W każdym bądź razie serbski trener nie oglądał samego meczu, żeby nie wzbudzać niepotrzebnej sensacji. Tymczasem media w Ghanie już podają, że powrót Rajevaca do Akry jest bardzo prawdopodobny. Miałby dalej prowadzić „Czarne Gwiazdy” z korzyścią dla wszystkich stron. Tym bardziej, że z informacji jakie podają dziennikarze, szkoleniowcowi z Serbii nie najlepiej układa się i żyje w Arabii Saudyjskiej. Zobaczymy, jak się wszystko potoczy, w każdym bądź razie zamieszanie wokół szkoleniowca z Bałkanów jest w ostatnim czasie dosyć spore.

Rajevac może mieć wkrótce nieliche kłopoty finansowe. Jego menedżer Goran Milovanovic pozwał go przed Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu. Chodzi o to, że jego zdaniem szkoleniowiec podpisał umowę z Al-Ahli bez jego wiedzy i udziału. Menedżer chce za to odszkodowania w wysokości… miliona euro.

Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu