Minister spraw zagranicznych Portugalii, Luis Amado, powiedział, że nie zaprosi prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe do Lizbony, w związku z organizowanym tam w listopadzie br. szczytem Unia Europejska (UE) – Unia Afrykańska (UA). Jego zdaniem wizyta takiej osoby nie byłaby na miejscu.
UE wprowadziła zakaz wjazdu dla Mugabe i 100 osób związanych z jego reżimem, po tym jak wygrał wybory w 2002 roku, podczas których dopuszczono się szeregu nieprawidłowości i nadużyć. 83-letni prezydent Zimbabawe jest oskarżany o łamanie demokracji, praw człowieka i wprowadzenie kraju w ekonomiczną zapaść.
Podobnego zdania co Amado jest kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Wiodący afrykańscy politycy potępili słowa Amado. Nie wyobrażają sobie szczytu bez obecności wszystkich przywódców, w tym obecności Mugabe. Tak samo uważają minister spraw zagranicznych Ghany, która obecnie przewodzi UA, Nana Addo Akufo-Addo, oraz jego południowoafrykański odpowiednik Nkosazana Dlamini-Zuma.
Szczyt UE-UA ma być pierwszym od 7 lat. Pod koniec czerwca Portugalia przejmie od Niemiec prezydencję europejską.
(lumi)