Polska w marokańskiej mgle

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Polska w marokańskiej mgle

Polskie Ministerstwo Gospodarki twierdzi, że nie ma potrzeby „dokonywania rozróżnienia na terytorium Maroka i Sahary Zachodniej”. Jest to niezgodne z międzynarodowymi rezolucjami przyjętymi w okresie ostatnich 40 lat – odpowiadają przedstawiciele Western Sahara Resource Watch (WSRW).

W imieniu WSRW, w październiku ubiegłego roku, Fundacja „Afryka Inaczej” przesłała do Ministerstwa Gospodarki list z prośbą o informacje dotyczące ministerialnej interpretacji kwestii związanych z eksploatacją surowców naturalnych na obszarze Sahary Zachodniej, okupowanym przez Maroko. List był reakcją na spotkanie wicepremiera Waldemara Pawlaka z marokańskimi władzami w czasie Polsko-Marokańskiego Forum Ekonomicznego. Pawlak i wiceminister Marcin Korolec, mówili na Forum o potrzebie zacieśniania więzów gospodarczych z Marokiem. Polskie Ministerstwo Gospodarki wyraziło też zainteresowanie przeprowadzeniem odwiertów badawczych na obszarze Maroka. W komunikatach towarzyszących spotkaniu w ramach lipcowego Forum były również przytaczane dane dla wymiany gospodarczej między Marokiem a Polską. W 2008 roku wartość obrotów Polski z Królestwem Maroka wyniosła 629 milionów dolarów amerykańskich. Wśród surowców importowanych z Maroka do Polski znalazły się również fosforyty i ryby. W żadnym z komunikatów Ministerstwa Gospodarki nie było jednak informacji, skąd pochodzą fosforyty – Marokańczycy pozyskują je z okupowanego terytorium Sahary Zachodniej – i ryby. Zabrakło też informacji na temat, jak Ministerstwo interpretuje kwestie marokańskiego terytorium. Po kilku miesiącach nadeszła odpowiedź. Czytamy w niej:

„W tematach pozostających w kompetencji Ministerstwa Gospodarki, dotyczących dwustronnej współpracy gospodarczej oraz wymiany handlowej, nie stosuje się rozróżnienia na obszar Maroka i Sahary Zachodniej.”

Ministerstwo nie widzi też „potrzeby dokonywania rozróżnienia na terytorium Maroka i Sahary Zachodniej” i w konsekwencji traktuje dawną Saharę Hiszpańską jak integralną część marokańskiego państwa. Jest to postawa niezgodna z zasadą samostanowienia, która obowiązuje również w przypadku Sahary Zachodniej, ostatniej kolonii w Afryce. Według tej zasady o tym, do kogo należy dane terytorium powinni zdecydować jego mieszkańcy. W przypadku Sahary Zachodniej ONZ zabiegał o przeprowadzenie referendum, do którego nie doszło z racji sprzeciwu Maroka. Marokańczycy uważają, że Sahara Zachodnia po prostu się im należy i nie zamierzają wsłuchiwać się w głos Saharyjczyków. „Polskie ministerstwo wydaje się nie zdawać sobie sprawy z faktu, że Sahara Zachodnia jest okupowana przez Maroko i w świetle międzynarodowego prawa nie jest częścią marokańskiego królestwa” – mówi Paweł Średziński z WSRW. – „Nikt nie uznał marokańskiej kontroli nad Saharą Zachodnią, więc należy traktować Maroko i Saharę Zachodnią, jako dwa odrębne terytoria, przy czym Maroko jest już państwem, zaś Sahara Zachodnia terytorium kolonii hiszpańskiej, które wciąż nie zostało zdekolonizowane.” Hiszpanie nie przeprowadzili procesu dekolonizacji i opuszczając Saharę Zachodnią ponad 30 lat temu oddali ją, bez pytania o zdanie miejscowej ludności, Maroku i Mauretanii. O ile Mauretania zrezygnowała z okupacji już po 4 latach, to Maroko okupuje nieprzerwanie zachodniosaharyjskie terytorium od trzech dekad!

Ministerstwo nie przejmuje się też kwestią pochodzenia importowanych fosforytów. W oficjalnych statystykach handlu zagranicznego, na które powołują się ministerialni urzędnicy figuruje jedynie Maroko. Nie od dziś wiadomo, że Sahara Zachodnia ma jedne z największych złóż fosforytów na świecie. Maroko, które okupuje zachodniosaharyjskie terytorium korzysta z wydobywanych surowców, znów nie pytając o zgodę Saharyjczyków. Stoi to w sprzeczności z wymogiem przekazania kontroli nad fosforytami miejscowej ludności. Ministerstwo Gospodarki nie sprawdza zatem, czy fosforyty eksportowane przez Maroko pochodzą z Sahary Zachodniej i czy dochód z wydobycia tych surowców trafia do zachodniosaharyjskiej ludności.

„Polska jako kraj, który deklaruje przywiązanie do idei wolności, i należy do Unii Europejskiej, promującej przestrzeganie praw człowieka, nie interesuje się prawami mieszkańców Sahary Zachodniej” – podsumowuje Średziński. – „To czy dochody z wydobycia i eksportu fosforytów trafiają do marokańskiej czy zachodniosaharyjskiej kieszeni nie interesuje już polskich władz. W końcu Maroko z punktu widzenia uprawiania polskiej polityki zagranicznej jest „ważniejszym” partnerem niż Sahara Zachodnia. Ministerstwo Gospodarki nie interesuje się też tym skąd fosforyty trafiają do Polski.”

Nie wiadomo jeszcze czy polskie firmy będą prowadzić prace badawczo-poszukiwawcze na Saharze Zachodniej. Ministerstwo twierdzi, że do tej pory taka sytuacja nie miała miejsca. Jednak skoro ministerstwo nie chce rozróżniać terytorium Sahary Zachodniej i terytorium Maroka, a w lipcu ubiegłego roku, wicepremier Pawlak deklarował chęć zacieśnienia współpracy z marokańskimi partnerami, także w zakresie poszukiwań i badań, należy rozumieć, że to co dla ministerstwa będzie Marokiem, może być równie dobrze obszarem Sahary Zachodniej.

27 lutego minęła kolejna rocznica symbolicznego ogłoszenia niepodległości Sahary Zachodniej przez Front Polisario*, ugrupowanie walczące o wolną Saharę Zachodnia. Pomimo upływu 34 lat od tego wydarzenia żaden z krajów Zachodu, które tak bardzo dbają o przestrzeganie zasad praw człowieka, nie zrobił praktycznie nic, z wyjątkiem Szwecji, aby pomóc w rozwiązaniu zachodniosaharyjskiego konfliktu. Polska podobnie jak inne państwa Unii Europejskiej milczy w sprawie Sahary Zachodniej. Postawa i interpretacja polskiego Ministerstwa Gospodarki wskazuje na to, kto i co jest ważniejsze. Ważniejsze jest oczywiście Maroko. A to, że Marokańczycy torturują Saharyjczyków, łamią prawa człowieka i nie zamierzają pozwolić na przeprowadzenie referendum, to już ministerstwa nie interesuje.

SZ

*Saharyjska Arabska Republika Demokratyczna została uznana przez 80 krajów i jest członkiem Unii Afrykańskiej. Wśród krajów, które nawiązały stosunki dyplomatyczne z Saharą Zachodnią nie ma żadnego kraju Unii Europejskiej.

 Dokument bez tytułu