Polska obywatelka Dagmara Wojtanowicz podróżująca razem z Norweżką Mali Røsseth została dzisiaj rano zatrzymana przez marokańską policję i wyrzucona z terytorium okupowanej Sahary Zachodniej.
Wojtanowicz i Røsseth są studentkami Akademii Sztuk Pięknych w Norwegii i fotografami-amatorami. W momencie, w którym fotografowały plażę w pobliżu El Aaiun zostały zatrzymane przez policję marokańską i przewiezione na posterunek policyjny, gdzie spotkały 4 zatrzymanych w podobny sposób Norwegów. Po przesłuchaniu policyjnym wszyscy zostali zmuszeni do opuszczenia terytorium Sahary Zachodniej. Niektórzy z zatrzymanych byli informowani przez służby bezpieczeństwa że powodem, dla którego zostają wyrzuceni jest to, że „mogliby zgubić się w mieście” lub „Agadir jest ładniejszym miastem”.
Przyjechałam do Sahary Zachdniej, żeby zobaczyć jak się tutaj żyje ludziom. Wszyscy Saharyjczycy, których spotkaliśmy byli niezwykle gościnni i traktowali nas wspaniale. Nagle, kiedy byłyśmy na plaży blisko El Aaiun przyjechała policja marokańska i bez żadnego wyjaśnienia zmusiła nas do opuszczenia Sahary Zachodniej – mówi przez telefon Dagmara Wojtanowicz, która w momencie pisania tego artykułu jest wciąż w drodze z Sahary Zachodniej do Maroko.
Tego dnia zatrzymanych zostało także 16 innych osób (12 obywateli Norwegii i obywatele Holandii, Kanady, USA i Polski), które podróżowały do El Aaiun – stolicy Sahary Zachodniej. Dwójka zatrzymanych tego dnia Norwegów podróżowała do El Aaiun w celu spotkania z dziennikarzem saharyjskim, który ostatnie 6 miesięcy spędził w więzieniu. Chcieli dowiedzieć się więcej na temat łowisk w okupowanej Sahary Zachodniej (UE podpisała umowę handlową z Maroko na mocy której pozyskuje nielegalnie poławiane ryby przez Maroko na terytoriach okupowanych).
Każdy zasługuje na to, żeby żyć bezpiecznie. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie wolno mi było odwiedzić Saharyjczyków żyjących tutaj. To wiele mówi o sytuacji w tym okupowanym kraju… – komentuje rozgoryczona Wojtanowicz.
Sahara Zachodnia to była kolonia hiszpańska okupowana bezprawnie przez Maroko od 1975 roku. Od czterech dekad Saharyjczycy razem z ONZ nieskutecznie domagają się zorganizowania referendum respektującego prawo do samostanowienia. Saharyjczycy poddawani są represjom i torturom za działalność opozycyjną. Działacze, dziennikarzy czy protestujący są bici przez policję i wtrącani do więzień bez możliwości obrony. Maroko łamie prawo międzynarodowe nie dopuszczając do organizacji referendum,
a także czerpiąc zyski ze sprzedaży surowców naturalnych.
Bezpośredni kontakt do Dagmary Wojtanowicz: +212 637727912 (Maroko)
Więcej informacji o wydarzeniu: http://vest-sahara.no/a49x2332
Więcej o łamaniu praw człowieka w tym raporcie.
Więcej o nielegalnym wykorzystywaniu surowców naturalnych na stronie Western Sahara Resource Watch.