Z Kelvynem Igwe pierwszy raz spotkałem się w lutym 2005 roku w Okigwe w Nigerii. Ciężko trenował tam z grupą kilkudziesięciu chłopaków w piłkarskiej akademii Ekwueme United. Ten wysoki obrońca wyróżniał się umiejętnościami na boisku. Napastnikom rywala trudno było go przejść.
Nie minęło parę miesięcy i spotkałem go po raz drugi. Tym razem na treningu… Polonii Bytom. Trenerzy śląskiego klubu nie widzieli dla niego miejsca w drugoligowym zespole. Jak to u nas… 19-letni wtedy chłopak wylądował w końcu w Polonii Warszawa, gdzie jesienią 2005 roku należał do podstawowych zawodników Czarnych Koszul. Ledwie 7 występów w ekstraklasie wystarczyło, żeby wyjechać n Zachód. Trafił do duńskiego klubu Koge BK.
W Danii grał przez kilka lat. Miał tam potem kłopoty z kontuzją. Ostatnio występował na Malcie. Teraz znowu jest szansa, że zagra w Polsce. Jutro po południu ten środkowy obrońca ma zagrać w sparingowym meczu trzecioligowego LZS Piotrówka z rezerwami Górnika w Zabrzu.
Jest szansa, że 26-letni obecnie Igwe odbuduje się w klubie z Opolszczyzny i ponownie znajdzie zatrudnienie w którymś z naszych klubów ligowych. Potencjał ten piłkarz na pewno ma. W Piotrówce trenerem jest doświadczony Jan Żurek, który na pewno by mu pomógł. Dużo będzie jednak zależało od piątkowego sparingu Piotrówki z rezerwami Górnika.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl