Super Orły z Nigerii po 19 latach odzyskały tytuł mistrzów Afryki! Prejuce Nakoulma z Górnika Zabrze i jego Rumaki z Burkina Faso też mogą być z siebie dumni.
W niedzielny wieczór cała piłkarska Afryka wstrzymała oddech i zasiadła przed telewizorami, odbiornikami radiowymi, a także przy prowizorycznie przygotowanych miejskich placach z monitorami, wszędzie tam gdzie tylko była włączona transmisja z wielkiego finału Pucharu Narodów Afryki. “Allezzzzzz les Etalons, Naprzód Rumaki” – pokrzykiwali kibice Burkina Faso na facebooku. “Go, Super Eagles” – odpowiadali fani Nigeryjczyków. Także w Polsce fani afrykańskiej piłki skupili się przed telewizorami z transmisją Eurosportu. Mateusz Borek wraz z senegalskim poetą Mamadou Dioufem raczyli widzów ciekawym komentarzem, ale tego wieczoru pierwszoplanowymi postaciami byli rzecz jasna piłkarze Nigerii i Burkina Faso.
Dreszczyk emocji pojawił sie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, gdy szef FIFA Sepp Blatter oraz prezydent RPA Jacob Zuma ściskali ręce zawodnikom obu zespołów, a wśród nich Prejuce’owi Nakoulmie, pomocnikowi Górnika Zabrze. Obie jedenastki przystąpiły do spotkania z respektem dla rywali, pierwsza dwa kwadranse to raczej były piłkarskie szachy. Kiedy w 39 minucie Sunday Mba wpadł w pole karne i nie do obrony strzelił do siatki, cała Nigeria oszalała! Wtedy też zaczął się prawdziwy mecz. W odpowiedzi niezłą okazję miał Nakoulma (spalony), zaraz potem strzelał nad poprzeczką Aristide Bance. Do przerwy jednobramkowe prowadzenie Nigeryjczyków. Internetowe wydania nigeryjskich portali pełne zachwytów nad ich piłkarzami, Vanguard błyskawicznie zamieścił fotografię strzelca gola Mba w ramionach kolegów. Przypominano, że Super Orły po raz ostatni tytuł zdobył w 1994 roku i pora wreszcie na powtórkę.
Obserwujący mecz na zgrupowaniu w Turcji piłkarze Górnika Zabrze trzymali kciuki za “Prezesa” Nakoulmę i jego Rumaki. Po przerwie motorami napędowymi Burkińczyków byli Pitroipa i Nakoulma. W 70. minucie Rumaki egzekwowały trzy rzuty rożne z rzędu, a Sanou strzelił tuż obok słupka. W odpowiedzi groźnie kontratakowali Nigeryjczycy. Drugiego gola jednak nie było. W końcówce Rumaki przycisnęli Orły, ale bramki nie potrafili jednak zdobyć… Po ostatnim gwizdku cała Nigeria oszalała ze szczęścia. Super Orły po raz trzeci w historii mistrzami afryki. Burkina Faso też jest wielkie – po raz pierwszy zawodnicy Rumaków dotarli tak daleko! Brawo obie drużyny.
Piotr Płatek, autor prowadzi bloga nkhotakota.blogspot.com