W pewnej wsi mieszkał piękny, silny i mądry młodzieniec. Niestety, szczęście mu nie sprzyjało. Przez całe życie prześladował go pech. W końcu pewnego dnia zwrócił się do swojego ojca. Powiedział mu że chciałby odnaleźć szczęście w życiu, że marzy, aby los wreszcie się do niego uśmiechnął. Ojciec zastanawiał się długo, gdyż nie było to łatwe zadanie. Po kilku dniach, zwrócił się do młodzieńca tymi słowami:
– Mój synu, udaj się na szczyt tej wysokiej góry. Gdy już tam dotrzesz, poproś Boga o pomoc. On Ci z pewnością doradzi.
Idąc za tą radą, młody człowiek ruszył w drogę. Trwało to długo, ponieważ góra była położona bardzo daleko. Młodzieniec musiał pokonywać rwące rzeki, przedzierać się przez gęste lasy, skwarne pustynie, a potem znów przez leśną gęstwinę. Gdy szedł przez las, stanął pewnego razu oko w oko z ogromnym lwem. Przerażony, zaczął go błagać:
– Lwie, zlituj się nade mną, nie pożeraj mnie! Jestem pięknym, silnym i mądrym młodym człowiekiem, lecz niestety pechowcem.
Lew odpowiedział mu:
– Chciałabym Cię pożreć, lecz niestety apetyt mi nie dopisuje. Poradź mi proszę, w jaki sposób ma mi wrócić apetyt, a oszczędzę Ci życie.
Młodzieniec odrzekł:
– Idę na górę na spotkanie z panem Bogiem. Być może on podpowie mi co powinieneś zrobić. Odnajdę Cię w drodze powrotnej i zobaczysz, będę znał rozwiązanie twojego problemu!
Uszedłszy z życiem, młodzieniec ruszył dalej.
Kilka godzin później, gdy zbliżał się już do podnóża gór, zagrodziło mu drogę wielkie drzewo. Młodzieniec zaczął je prosić:
– Drzewo, proszę cię, pozwól mi przejść. Jestem pięknym, silnym i mądrym młodym człowiekiem, lecz niestety pechowcem. Jeśli nie pozwolisz mi dostać się na tę górę, zniszczysz mi życie!
Drzewo odpowiedziało:
– Mogę ustąpić ci z drogi, lecz spójrz proszę na moje liście: wysychają. Jeśli poradzisz mi co mam zrobić, aby przestały schnąć, pozwolę Ci przejść.
– Idę na górę na spotkanie z panem Bogiem. Być może on podpowie mi co powinieneś zrobić. Odnajdę Cię w drodze powrotnej i zobaczysz, będę znał rozwiązanie twojego problemu!
Młodzieniec ruszył dalej w drogę. Wreszcie dociera do stóp góry. Już miał rozpocząć wspinaczkę na szczyt, gdy dostrzegł mały domek. Przed domkiem siedziała we łzach młoda, piękna dziewczyna. Poruszony tym widokiem, młodzieniec podszedł do niej i zapytał o powód jej smutku.
– Jestem młoda, piękna i mądra, lecz niestety samotna. Szczęście mi nie sprzyja…
– Mi też nie. Ja również nie mam szczęścia w życiu. Lecz nie martw się, idę na spotkanie z panem Bogiem na szczycie góry. Ma mi pomóc, więc pewnie pomoże także tobie. Odnajdę cię w drodze powrotnej i zobaczysz, będę znał rozwiązanie twojego problemu!
Zostawiwszy dziewczynę za sobą, młodzieniec dotarł wreszcie na szczyt góry i zwraca się do pana Boga tymi słowami:
– Boże, dobry Boże, pomóż mi proszę! Jestem młodym, pięknym i mądrym człowiekiem, lecz niestety pechowcem!
W odpowiedzi usłyszał głos z zaświatów, który mówi:
– Naprawdę chcesz mieć szczęście? No to wracaj do swojej wsi, a szczęście uśmiechnie się do ciebie!
Zdziwiony tym prostym rozwiązaniem, młodzieniec omal nie zapomniał o obietnicy, którą złożył lwu, drzewu i dziewczynie, żeby zapytać o rozwiązania ich problemów. Pan Bóg odpowiedział mu na to:
– Powiedz tej młodej kobiecie, że musi po prostu znaleźć młodego, pięknego, silnego i mądrego męża. Powiedz drzewu, że schnie, gdyż w jego korzeniach zakopany jest skarb. A lwu powiedz, że aby wrócił mi apetyt, musi pożreć najgłupszego człowieka, jakiego kiedykolwiek spotkał.
Uradowany tym, że wszystkie rady okazały się równie proste, mężczyzna zaczął pospiesznie wracać do wioski, gdzie miało czekać na niego szczęście. U stóp góry, spotyka ponownie młodą kobietę:
– Młoda kobieto, mam rozwiązanie twojego problemu: Musisz wyjść za mąż za pięknego, silnego i mądrego mężczyznę!
– Wspaniale! Ale ta osoba, ten mąż… to ty! Poślub mnie!
– Nie, nie, ja muszę wracać do mojej wioski, tam czeka mnie szczęście…
Trochę dalej, natyka się na drzewo:
– Drzewo, mam rozwiązanie twojego problemu: w twoich korzeniach jest zakopany skarb. Znajdź kogoś, kto go wykopie, to przestaniesz schnąć.
– Wspaniale! Lecz ta osoba, która ma odkopać skarb.. to ty! Staniesz się bogaty!
– Nie, nie, ja muszę wracać do mojej wsi, tam czeka mnie szczęście.
Kawałek dalej, spotyka na swej drodze lwa:
– Lwie, mam rozwiązanie twojego problemu: aby apetyt ci wrócił, musisz pożreć najgłupszego człowieka, jakiego kiedykolwiek spotkałeś.
– Wspaniale! A jak się tego dowiedziałeś?
– To proste, pan Bóg mi to powiedział. Powiedział mi także, że ta piękna młoda kobieta powinna wyjść za mąż za pięknego i silnego mężczyznę, a drzewo musi znaleźć kogoś, kto odkopie skarb ukryty w jego korzeniach. Lecz teraz cię opuszczam, lwie, gdyż muszę wracać do mojej wsi, tam czeka mnie szczęście.
Na to lew zaczął się śmiać i odpowiada:
– Wybacz, ale nie mogę cię puścić. Jesteś najgłupszą osobą, jaką kiedykolwiek poznałem. Muszę cię pożreć!
przygotowała Inedes Mabounda Ntsiomo, Kongo-Brazzaville
Obejrzyj:
Posłuchaj i pobierz w formacie mp3.
Przeczytaj całą e-książkę w formatach pdf lub epub
Nagrania bajek w wersji audio i video oraz e-książka, które powstały w ramach projektu „Afryka jak z bajki” są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji „Afryka Inaczej”. Utwory powstały w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej realizowanej za pośrednictwem MSZ RP w roku 2012. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworów, pod warunkiem zachowania ww. informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o programie polskiej współpracy rozwojowej.
Projekt jest współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w 2012 r.