Pamiętajmy o słoniach!

afryka.org Wiadomości Pamiętajmy o słoniach!

Dramatyczny wzrost liczby zabitych przez kłusowników słoni wymaga zdecydowanych działań nie tylko w Afryce, ale także u źródła, w krajach, skąd pochodzą zamówienia na ciosy tych zwierząt. Wciąż brakuje odpowiedniej legislacji, która skutecznie przeciwdziałałaby nielegalnemu handlowi kością słoniową. Organizacja ekologiczna WWF oraz TRAFFIC oczekują też, że zapowiedź premier Tajlandii, dotycząca zakazu handlu kością słoniową, nie pozostanie pustą obietnicą.

Coraz więcej słoni ginie w Afryce, a dzieje się tak za sprawą zleceniodawców spoza kontynentu afrykańskiego. Najwięcej zamówień pochodzi obecnie z Azji. Chiny, Wietnam i Tajlandia są krajami, gdzie działają wyspecjalizowane grupy przestępcze, zlecające zabijanie słoni, a następnie przemyt kości słoniowej.

12 sierpnia na całym świecie obchodzimy Międzynarodowy Dzień Słoni. Jest on dobrą okazją do przypomnienia sobie o tym charyzmatycznym gatunku zwierząt, który wciąż znajduje się na kłusowniczym celowniku. Słonie pomimo swoich rozmiarów są bezbronne wobec ludzi, wyposażonych w broń. Szczególnie zagrożone, z racji rozmiarów swoich ciosów są słonie afrykańskie.

Pomimo ich liczebności, poniżej 690 tysięcy osobników w skali całego kontynentu, ich  przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Coraz częściej docierają do opinii publicznej informacje o zabijaniu słoni na dużą skalę. Dochodzi do sytuacji, w których ginie kilkaset osobników w bardzo krótkim czasie. W ciągu ostatnich ośmiu lat w Gabonie z rąk kłusowników zginęło 11 tysięcy słoni. W Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie panuje niestabilna sytuacja polityczna, dramatycznie skurczyła się populacja afrykańskich słoni leśnych,  których liczebność szacowano wcześniej na 80 tysięcy.

Sytuację słoni w Afryce najlepiej ukazuje mapa ich występowania. Żyją na coraz bardziej odizolowanych obszarach. Kłusownicy coraz częściej działają w zorganizowanych i dobrze uzbrojonych grupach. Korzystają też z niestabilnej sytuacji w niektórych krajach Afryki.

O tym jak wielka może być skala tego procederu świadczą udaremnione próby przemytu kości słoniowej. Jednorazowo udaje się służbom granicznym skonfiskować słoniowe ciosy, których pozyskanie wymagałoby zabicia nawet dwóch tysięcy słoni.

Wojna z handlem kością słoniową nie powinna ograniczać się wyłącznie do Afryki. Równie ważne są działania podejmowane w takich krajach jak Tajlandia. Na początku tego roku WWF wystosował apel do tajlandzkiego rządu o wprowadzenie zakazu handlu kością słoniową. Apel poparło ponad milion naszych sympatyków, a premier Tajlandii w odpowiedzi na ich głos zadeklarowała wprowadzenie nowego prawa, które bezwzględnie zakaże obrotu kością słoniową. Dotychczas działo się bowiem tak, że przyzwolenie na handel ciosami ze słoni azjatyckich, wykorzystywali przemytnicy, wprowadzając na tajlandzki rynek kość słoniową z Afryki.

W ten sposób dochodziło do legalizacji kości słoniowej. Wystarczyło, że osoba sprzedająca produkty z niej wykonane deklarowała, że surowiec pochodził z tajlandzkich słoni. Zapowiedź premier Tajlandii wciąż jednak czeka na przekucie jej w prawo. Dlatego WWF i TRAFFIC przypominają władzom tego kraju o potrzebie przyjęcia planu działań wraz z określeniem konkretnych terminów wprowadzenia anty-przemytniczej legislacji.

Każdy z nas może pomóc w walce z nielegalnym handlem. Nie kupujmy pamiątek wykonanych z zagrożonych gatunków roślin i zwierząt.

Dowiedz się czego nie przywozić z podróży! http://assets.wwfpl.panda.org/img/original/mapa_swiata.jpg

za wwf.pl

 Dokument bez tytułu