Odpowiadam Posłowi Suskiemu

afryka.org Czytelnia Habitat Odpowiadam Posłowi Suskiemu

Doszliśmy do momentu, w którym to dzieci w przedszkolu powinny przypominać dorosłym na stanowiskach jak mówić i zachowywać się poprawnie. Wypowiedź pana Marka Suskiego o Johnie Godsonie pokazuje uprzedzenia tkwiące w niektórych ludziach, bądź grupach społecznych, nie tylko jeżeli chodzi o mentalność, ale także wartości praktykowane w życiu codziennym. Nawet wśród osób biorących udział w tworzeniu prawa, reprezentujących obywateli tego kraju. Musimy oczekiwać wzorowego zachowania od osób, które zostały zaprzysiężone do reprezentowanie mieszkańców kraju.

To dotyczy wszystkich osób, na których ciąży ciężar reprezentowania różnych frakcji w społeczeństwie. Mam nadzieję, że Pan Suski nie zapomniał, że Pan John Godson otrzymał taki sam mandat, a poza tym poseł John Godson jest również obywatelem tego kraju i wykonuję swoją prace zgodnie z konstytucją/prawem.

Traktując jako żart, to co powiedział Pan Suski, czy jako nadużycie wolności słowa, należy pamiętać, że każdy może mówić to, co chce, ale zawsze bierze za to odpowiedzialność. Jego uwaga, która jest odbiciem głęboko zakorzenionej rasistowskiej postawy, jednocześnie pokazuje brak etykiety i dobrego wychowania. Świadczy ona o tych parlamentarzystach, o ich klasie, a oprócz tego jeszcze o przykładzie jaki mają zwyczaj dawać młodym ludziom. Czy społeczeństwo powinno traktować obraźliwe uwagi i wypowiedzi jako normę? Czy zgodnie ze wszystkim zasadami i przekonaniami (religijnymi/chrześcijańskimi) czy wychowaniem, obraźliwe i atakujące wypowiedzi powinny być traktowane jako normy ogólnie przyjęte i tolerowane? Najwyższy czas, żebyśmy zaczęli zwracać uwagę na analizę psychologiczną i znaczenie retoryki osób zajmujących stanowiska w instytucjach publicznych, na intencje, motywy i zamierzone cele mówcy. Jeżeli tacy ludzie mogą mieć czelność do tak oszczerczych i obraźliwych wypowiedzi, dziwię się jak osoby takiego pokroju mogły zostać wybrane do reprezentowania obywateli. Jestem ciekawy jak tacy ludzie uczą swoje dzieci jak okazywać szacunek w rozmowie i w zachowaniu, jeżeli sami mają pewne braki w tym aspekcie.

Czy to nie najwyższy czas, żeby parlamentarzyści wykazywali się pewnymi poczuciem przyzwoitości i szacunku do siebie nawzajem w zachowaniu i mowie, takim jakie możemy zobaczyć w brytyjskim parlamencie. Gdyby Pan Suski powiedział to w brytyjskim parlamencie (gdyby miał w ogóle szanse), mógłby zrozumieć wartość szacunku utrwaloną w brytyjskim prawie.

Zakładam, że długo jeszcze zajmie nim normy kultury osobistej niektórych osób w polskim parlamencie będą porównywalne do tych ogólnie przyjętych w Parlamencie Europejskim. Jednak musimy pamiętać, że dobre maniery i wychowanie wynosi się z domu. Ciekawe jakiego rodzaju zachowania pokaże jeszcze ktoś, kto ma nadal wiele do nauczenia się jeżeli chodzi o integrację i zrozumienie różnych wartości, zmian i norm wymaganych przez Unię Europejską i Konstytucję.  Nie wspominając już o normalnym szacunku, którym powinno się darzyć kolegów parlamentarzystów, którzy też reprezentują obywateli kraju.

Jeżeli chodzi o religię, czy nie mówi ona o szacunku dla bliźniego, niezależnie od religii i pochodzenia itd. Wiele lat słuchania Słowa Bożego z ambony nie dało żadnego efektu jeżeli neguje się jego wartość czy istotę w codziennym życiu. Co nam to mówi o panu Suskim, że nie wciela on tych wartości, albo je po prostu odrzuca w codziennym życiu. Można się kłócić, że religia to sprawa osobista, ale daje ona wskazówki  jak traktować innych i to właśnie dzięki niej uczymy się szacunku dla bliźniego.

Jaka była przyczyna i intencja tego wystąpienia, czy stara się zaprzeczyć prawu do głosu parlamentarzyście reprezentującemu wielu obywateli? Czy jest ponad Konstytucją, w której takie prawo jest określone? Poseł Suski powinien jeszcze raz przeczytać Konstytucję zanim będzie demonstrować jakikolwiek przejaw absurdalnych uprzedzeń, które mogłoby pochodzić z jego przekonań.

Jak większość Afrykańczyków czy osób pochodzenia afrykańskiego może rozumieć to oświadczenie? Należałoby, żeby poseł Suski zrozumiał jak takie obrażające wystąpienie może dotknąć innych i lepiej żeby natychmiast je wycofał i natychmiast uzupełnił prawdziwymi, właściwymi, nieprzeszytymi hipokryzją przeprosinami. W każdym społeczeństwie znajdziemy takich którzy w rozmaity sposób wykorzystują dobre maniery i czyny do budowania i takich, którzy za pomocą głupoty w mowie i działaniu chcą to zniszczyć. Jeżeli dobrze pamiętamy podczas ostatnich dni Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II, jednym z jego najbliższych doradców był arcybiskup Arinze, także z Nigerii. Papież i arcybiskup polegali na sobie nawzajem, a papież przekazał Arinze rozmaite obowiązki w tym podejmowania decyzji i głosowania w istotnych sprawach. Jaką naukę powinien z tego wyciągnąć pan Suski? Wolność (wypowiedzi) ma swoje granice odpowiedzialności, nie oznacza bycia pogrążonym w szaleństwie bez jakiejkolwiek bariery. Musimy pamiętać, że każdy musi przestrzegać konstytucji/ prawa. Immunitet jest czasowym narzędziem obronnym, nie trwa wiecznie.

W każdym miejscu na świecie rozróżnia się szczerze przeprosiny, a  tzw. „krokodyle łzy”. Prawdziwe przeprosiny są definiowane przez bycie szczerym i refleksyjnym i wykazywanie skruchy za wyrządzone zło. Okazuje się to w szczerej wypowiedzi, działaniu i języku ciała. Czy jest jakiś sens w korygowaniu dorosłych, którzy powinni dawać przykład młodym? Może powinniśmy odesłać pewnych „szacownych gentelmanów” na odpowiedzialnych stanowiskach z powrotem do przedszkoli lud do domów rodzinnych, żeby nauczyli się podstaw dobrych manier. Tego nie da się kupić, albo odebrałeś je albo nie. A to wpływa na sposób w jaki żyjesz i traktujesz innych ludzi w każdym społeczeństwie.

Przy takim rodzaju mentalności, gdyby takie wystąpienie zostało wygłoszone w Parlamencie Europejskim, pouczono by go, że są prawa określające co ludzie mówią, szczególnie ludzie na stanowiskach publicznych. Powinien zadać sobie pytanie czy jego postawa i wystąpienia są słuszne i sprawiedliwe wobec drugiej osoby.

Jego późniejsze przeprosiny nie były tak naprawdę podparte żadną wiarygodnością, czy to w mowie czy w działaniu. Czuł, że może to zrobić przy wsparciu kilku przyjaciół, ale może nadejść taki czas, że osoby na stanowiskach publicznych będą musiały przeprosić czy tego chcą czy nie. Obywatele nie dadzą się oszukać fałszywymi przeprosinami i nieszczerymi wypowiedziami, które nie odzwierciedlają żadnej prawdziwej skruchy. Krzywda musi zostać naprawiona w odpowiedni, właściwy sposób.

To wciąż jest zadziwiające, że ludzie takiego kalibru wciąż reprezentują pewną frakcję w społeczeństwie. Taka jest istota demokracji, ale szacunek i prawa każdej osoby, które są zagwarantowane w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie mogą być zmienianie przez każdego parlamentarzystę z rasistowskich pobudek

Nasz bohater powinien sobie uzmysłowić, że świat posunął się naprzód, o wiele bardziej niżby to sobie wyobrażał i że ludzie o podobnej mentalności zostają w tyle, ponieważ inne wartości zostają przyjęte w ciągle zmieniającym się świecie. Powinien być zmuszony do przeczytania słów jakimi Kapitan Reprezentacji Anglii, John Terry, musiał tłumaczyć się z zarzutu dyskryminacji rasowej. Jeżeli Pan Suski myśli, że mając wsparcie „przyjaciół” może łamać zapisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i obrażać ludzi wykorzystując ich pochodzenie, jest w błędzie. Powinien zrozumieć, że nikt nie jest ponad prawem, tak długo jak Polska jest państwem demokratycznym.

Anthony Igiehon, Rzecznik Afrykańskiej Społeczności w Polsce

 Dokument bez tytułu